Rumuni i Węgrzy potrafią, rząd Tuska nie
Władze Rumunii i Węgier zrobiły kolejny krok w kierunku dywersyfikacji źródeł surowców energetycznych.
Przedstawiciele Azerbejdżanu, Gruzji, Rumunii i Węgier spotkali się w Bukareszcie, gdzie porozumieli się w sprawie pełnego poparcia dla projektu Azerbaijan-Georgia-Romania Interconnector (AGRI), który ma zapewnić dostawy kaspijskiego gazu do Gruzji i Europy Wschodniej.
Według Witalego Begljarbekowa, członka zarządu kompanii AGRI LNG Co., ministrowie odpowiedzialni w swoich krajach za AGRI podjęli podczas rozmów decyzję o rozpoczęciu fazy wykonania projektu. Zainicjowano także rozmowy z firmami z Japonii, Norwegii, Turcji, Korei i Francji, które mają pomóc w tym przedsięwzięciu. Begljarbekow dodał, że przetargi dotyczące wykonania projektu zostaną ogłoszone latem 2011 r.
AGRI obejmuje transport kaspijskiego gazu ziemnego z Azerbejdżanu do czarnomorskich wybrzeży Gruzji. Stamtąd skroplony surowiec zostanie dostarczony do terminalu gazoportu w rumuńskiej Konstancji, by zaopatrywać Rumunię i Węgry, które dołączyły do AGRI za rządów Viktora Orbana. Być może w projekcie weźmie udział Turkmenistan. Koszt AGRI to od 1,2 mld do 4,5 mld euro.
Źródło: pik.tv
(BC)