Rosyjscy przywódcy chcą Stalingradu?
To nie pierwszy istotny urzędnik kremlowskiej administracji, który poparł ideę zmiany nazwy Wołgogradu na Stalingrad. Wcześniej w podobnym duchu wypowiedziała się Walentyna Matwijenko, sprawująca obecnie funkcję przewodniczącej Rady Federacji FR a wcześniej rządząca szczególnie bliskim Putinowi miastem – Petersburgiem. Matwijenko podkreśliła, że we wspomnianej sprawie jest wiele argumentów „za” i „przeciw”, jednak decydujący głos powinni mieć sami mieszkańcy Wołgogradu.
Podobne zdanie wyraził również Dmitrij Rogozin, wicepremier ds. obronności, uważany za jednego z liderów „prawicowego” skrzydła w obozie „Jednej Rosji”. Rogozin przypomniał, że gdy był deputowanym Dumy Państwowej to właśnie jego frakcja wyszła z inicjatywą przywrócenia „historycznej” nazwy miastu nad Wołgą.
Sam Władimir Czurow, oprócz poparcia dla inicjatywy, zaoferował również… swoją pomoc w przeprowadzeniu referendum.
Źródło: regnum.ru
(Błażej Cecota)