Rosjanom uda się zniszczyć zbrojne podziemie na Kaukazie?
Według wspomnianego ministra w Kabardyno-Bałkarii pozostały jedynie „porozrzucane, niezorganizowane grupki bojowników”. „Struktury podziemia zbrojnego w kraju zostały praktycznie zniszczone a główni ideolodzy i liderzy wyeliminowani lub aresztowani” – wyjaśnił. „Dlatego też głównym zadaniem ekstremistycznych emisariuszy i ich popleczników finansowych jest szybkie uzupełnienie szeregów, głównie spośród bezrobotnej, pozbawionej silnych wzorców moralnych młodzieży, pochodzącej w większości z wsi” – dodał Wasiliew.
Według ostatnich danych rosyjskiego MSW w Kabardyno-Bałkarii w podziemiu działa aktywnie około pięćdziesięciu osób, z czego jedynie dwadzieścia bierze aktywny udział w walkach. Warto jednak zadać pytanie jak to możliwe, skoro w zeszłym roku rosyjskie służby zabiły dziewięćdziesięciu siedmiu powstańców a około pięćdziesięciu wzięły do niewoli.
W końcu stycznia, po sześciodniowej walce, Rosjanom udało się rozbić grupę partyzancką braci Gakajew (Hussejna i Muslima). W bitwie, która miała miejsce w górach rejonu wiedieńskiego we wschodniej Czeczenii, zginęło dwunastu bojowników, w tym wspomniani liderzy podziemia oraz dwóch Rosjan (według agencji reprezentujących Emirat Kaukaski – piętnastu funkcjonariuszy). Rozbity oddział należał do najaktywniejszych i najniebezpieczniejszych grup partyzanckich w Czeczenii, dlatego też jego klęska może zwiastować pewien przełom w kilkunastoletniej już wojnie domowej, która toczy się w tym kraju.
Źródło: ria.tu
(Błażej Cecota)