Rosjanie tracą kolejnych żołnierzy w Dagestanie
Jeden funkcjonariusz MSW zginął, a ośmiu zostało rannych w wyniku incydentu pod Kiziljurtem.
Do wydarzenia doszło 11 stycznia. Kizljurt to trzydziestotysięczne miasteczko położone sześćdziesiąt kilometrów od Machaczkały, stolicy Dagestanu. Funkcjonariusz MSW zginął, gdy próbował rozbroić improwizowany ładunek wybuchowy. Okazało się, że bomba miała bardzo dużą moc. Składała się z sześciu plastikowych pojemników, każdy o pojemności pięćdziesięciu kilogramów. Saperowi udało się rozbroić jeden z ładunków, jednak kolejny wybuchł. Funkcjonariusz zginął na miejscu. Ładunek był na tyle silny, że rany odniosło jeszcze ośmiu policjantów, którzy przebywali w bezpiecznej, jak zakładano, odległości od miejsca wybuchu.
W ostatnim okresie odnotowuje się wzmożone działania kaukaskich powstańców w Dagestanie. W ostatnich dwóch tygodniach doszło do dwóch potyczek pomiędzy rebeliantami a funkcjonariuszami MSW pod Kizlarem w północnym Dagestanie. Na początku stycznia Federalnej Służbie Bezpieczeństwa udało się rozbroić ładunki wybuchowe w Chasawjurcie.
Źródło: pik.tv
(BC)