Według danych przedstawionych przez Władimira Putina w 2012 r. w Rosji doszło do sześciuset trzydziestu siedmiu incydentów o charakterze terrorystycznym. Wśród nich można wymienić dwadzieścia cztery, które należy zakwalifikować jako „zbrojne ataki terrorystyczne”.

Rosyjski prezydent podkreślił, że szczególnie groźne, ze względu na ostre reakcje społeczne, wydają się być zamachy na znane osoby stanu duchownego. Przypomniał o zamachu na liderów muzułmańskich w Tatarstanie, w do którego doszło w lecie ubiegłego roku. „W ciągu ostatnich dziesięciu lat na Kaukazie z rąk bandytów ucierpiało ponad pięćdziesięciu muzułmańskich duchownych” – dodał.

„Zadaniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jest natychmiastowa reakcja na wszelkie informacje o przygotowywanych zamachach. Lekcje jakie dały nam Nord-Ost, Biesłan czy Bujnaksk pokazały, że wszelkie opóźnienia, każde zaniedbanie, mogą być brzemienne w skutkach” – mówił Putin do przedstawicieli MSW.

Dzień później w Petersburgu doszło do zakrojonych na szeroką skalę aresztowań przywódców tamtejszej społeczności muzułmańskiej. Zatrzymano około siedmiuset osób, spośród których trzysta pozostawiono do dalszych wyjaśnień.

Źródło: ria.tu

(Błażej Cecota)