Reżim Łukaszenki atakuje opozycję także w internecie?
Dzień przed Nowym Rokiem hackerzy dokonali udanego ataku na opozycyjną białoruską stronę „Chartija-97”.
Hackerom udało się zniszczyć wszystkie materiały znajdujące się na stronie. Akcja miała podłoże polityczne, gdyż pod adresem „Chartiji” ukazał się artykuł szkalujący osoby byłego kandydata na prezydenta Białorusi Andreja Sannikaua oraz jego żony, opozycyjnej dziennikarki białoruskiego oddziału „Nowoj Gaziety” Iryny Chalip.
O problemach opozycjonistów poinformowała Natalia Radina, redaktorka „Chartiji-97”. Według niej „ślady hackerów prowadzą na Białoruś”. Działaczka zapowiedziała, że zwróci się o wyjaśnienie sprawy do przedstawicieli litewskiej policji. Radina przebywa bowiem na Litwie od września 2011 r., jako uchodźca polityczny. Opozycjonistka uciekła z aresztu domowego na Białorusi. Najpierw przebywała w Moskwie, gdzie udało jej się wyrobić fałszywe dokumenty. Jej oryginalny paszport skonfiskowało białoruskie KGB.
Sam Sannikau przebywał w więzieniu od aresztowania podczas demonstracji opozycji w Mińsku w grudniu 2010 r., po sfałszowanych przez Łukaszenkę wyborach prezydenckich. W maju 2011 r. sąd skazał go na pięć lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie.
Źródło: kasparov.ru
(BC)