Komitet ds. Stosunków Międzynarodowych Izby Reprezentantów USA wyraził swoje niezadowolenie koncesjami, które miała poczynić administracja Obamy względem Rosjan podczas rozmów „resetowych”. 7 lipca w Kongresie odbyło się posłuchanie w sprawie resetu. Parlamentarzyści zastanawiali się czy nie należy przerwać prac nad negocjacjami amerykańsko-rosyjskimi. W tytule debaty pojawiło się wspomnienie o rosyjskiej agresji względem amerykańskich interesów.

Ileana Ros-Lethinen, przewodnicząca wspomnianego już komitetu, zauważyła, że podawane zwykle jako „ważne osiągnięcie” rzekome przerwanie dobrych stosunków pomiędzy Rosją a Iranem zdaje się być iluzją. Federacja nadal bowiem wspiera Iran i prowadzi prężną politykę w obszarze Bliskiego Wschodu. Deputowana wskazała też na inne działania Moskwy podważające autorytet USA. Pierwszym z brzegu przykładem jest postawa Rosji wobec planów umieszczenia w Europie elementów tarczy antyrakietowej i absurdalne, według niej, zarzuty, iż instalacja ta będzie wymierzona przeciw Moskwie.

Komitet wyraził również zaniepokojenie łamaniem praw człowieka w Rosji oraz tłumieniem procesów demokratycznych. Wspomniane zostało rozbijanie manifestacji, podczas których żądano wolnych wyborów gubernatorów oraz przestrzegania konstytucyjnego prawa wolności zgromadzeń. Członkowie komitetu przypomnieli skandaliczne słowa Władimira Putina, który komentując jedną z takich akcji milicji powiedział, że uczestnicy protestów „będą dostawać pałką po głowie”. Lethinen wspomniała też o niepewnej sytuacji jednego z opozycjonistów Borysa Niemcowa, którego rząd „zachęcał” do opuszczenia kraju.

Na zakończenie szefowa Komitetu wyraziła nadzieję, że administracja prezydenta ponownie rozważy priorytety swojej polityki wobec Rosji.

Źródło: pik.tv

(BC)