Putin śpiewał na darmo?
Nie wiadomo, co stało się z pieniędzmi zebranymi podczas wielkiej imprezy charytatywnej rosyjskiej fundacji „Federacja”, która odbyła się pod koniec ubiegłego roku – o sprawie informuje strona internetowa gazety „Kommiersant”.
Impreza miała miejsce w Petersburgu, w grudniu 2010 roku i licznie zgromadziła takie gwiazdy światowego show-businessu jak: Monica Belucci, Mickey Rourke, Kurt Russel, czy Sharon Stone (dziennikarze „Kommiersanta” zastanawiają się m.in., czy uczestnictwo gwiazd w przedsięwzięciu miało charakter nieodpłatny). W roli piosenkarza wystąpił nawet sam premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin.
Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy gazety „Kommiersant”, zebrane podczas imprezy pieniądze nie trafiły do miejsca swojego przeznaczenia – szpitali dziecięcych, tak przynajmniej utrzymują rodzice chorych dzieci, na których leczenia przeznaczone miały być zgromadzone środki. Do tej pory nie wyjaśniło się nawet ostatecznie, czy w czasie imprezy w ogóle zbierano jakiekolwiek pieniądze. Innego zdania jest sekretarz prasowy premiera Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, twierdzący, iż fundacja wywiązała się ze swoich zobowiązań względem trzech konkretnych szpitali – jednego w Moskwie i dwóch w Petersburgu.
Wątpliwości „Kommiersanta” wywołuje sama fundacja „Federacja” – nie figurująca, zdaniem gazety, w internetowym rejestrze organizacji niekomercyjnych Ministerstwa Sprawiedliwości FR (stan z 24 lutego 2011 r.). Dziennikarze pisma zwracają również uwagę na osobę szefa „Federacji”, Władimira Kisieliowa, wcześniej m.in. pełniącego funkcję dyrektora generalnego FGUP „Kreml”, organizatora szeregu imprez na terenie siedziby prezydenta Rosji.
Przedstawiciele fundacji utrzymują jednak, że ostatnie ataki na nią „noszą charakter polityczny”, a sekretarz prasowy Władimira Putina podważa w swojej wypowiedzi dla „Kommiersanta” związki premiera z szefem „Federacji” Kisielowem.
Sprawa wciąż znajduje się w centrum zainteresowania rosyjskich mediów i z pewnością będzie miała swój ciąg dalszy.
Źródło: kommersant.ru
(AJ)