Przywódca Emiratu Kaukaskiego: dla Rosji będzie to rok krwi i łez
Lider bojowników Północnego Kaukazu, Doku Umarow, zwrócił się do Rosjan w przemówieniu zamieszczonym w internecie. Nie były to krzepiące słowa.
Umarow zapowiedział, że w roku 2011 dojdzie do serii zamachów bombowych w Moskwie i innych miastach rosyjskich. Już teraz na terenie Rosji znajduje się, według kaukaskiego emira, 50-60 wyszkolonych zamachowców-samobójców. Doku wspomniał też, że niedawno wysłał do Rosji niejakiego Sejfullacha, którego celem będzie dokonać samobójczego zamachu w jednym z rosyjskich miast. Według dziennika „Nowaja Gazieta” to właśnie ta osoba byłaby odpowiedzialna za zamach na lotnisku Domodiedowo.
Umarow zwrócił się do „pokojowo nastawionej ludności” Rosji. Powiedział, że odpowiedzialność za obecną wojnę pomiędzy Emiratem a Federacją spada na władze tej ostatniej. To ona doprowadziła do „chaosu” w kraju i pozwala atakować ludność kaukaską w rosyjskich miastach.
Warto przypomnieć, że Doku Umarow przyznaje się do zorganizowania ataków z 29 marca 2010 r. na moskiewskie metro, w których zginęło 40 osób, a ponad 130 zostało rannych.
W 2010 r. w Rosji miały miejsce dwadzieścia dwa zamachy, w których zginęło 108 osób, a ponad 650 zostało rannych. Z dwudziestu dwóch przeprowadzonych ataków, szesnastu dokonali samobójcy. Z tego piętnaście miało miejsce na Północnym Kaukazie, a jeden w Moskwie, 29 marca 2010 r.
Ostatni zamach miał miejsce 24 stycznia 2011 r. na lotnisku Domodiedowo.
Wideo z przemówieniem Umarowa zostało umieszczone 4 lutego na stronie kavkazcenter.com.
Źródło: kavkaz-uzel.ru, pik.tv
(BC)