Prace nad doktryną bezpieczeństwa energetycznego Rosji
W trakcie wczorajszego (13 XII) posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (organu przy prezydencie Federacji Rosyjskiej doradzającego w kluczowych kwestiach polityki państwa) prezydent Dmitrij Miedwiediew poruszył kwestię bezpieczeństwa energetycznego kraju. Rząd otrzymał polecenie opracowania stosownego dokumentu.
Poza niezwykle odkrywczymi stwierdzeniami, iż: „energetyka stanowi jedną z kluczowych dziedzin, od których zależy rozwój kraju”, przewodniczący obradom prezydent Miedwiediew zauważył, że najistotniejszymi problemami, jakie stoją aktualnie w tej materii przed Rosją, są: „modernizacja przedsiębiorstw kompleksu paliwowo-energetycznego, utworzenie warunków dla przyciągnięcia inwestycji i wdrożenie najnowszych technologii”. W ramach tego dość ogólnikowego programu, na uwagę zasługuje „modernizacyjny” język, który dość wyraźnie zdominował ostatnimi czasy rosyjską debatę publiczną – kwestia modernizacji to aktualnie leitmotiv polityki tego kraju, by wspomnieć tu tylko o powstającym niemałym kosztem centrum nowych technologii „Skołkowo”.
Nie obyło się oczywiście bez charakterystycznych dla rosyjskiego życia politycznego „porad” przedstawicieli wyższych organów władzy Trzeba jednak przyznać, że styl ich różni się znacząco od podobnych wypowiedzi Władimira Putina. Jak stwierdził bowiem prezydent Miedwiediew: „Niejednokrotnie już zwracałem uwagę naszych kolegów gubernatorów, na to, że nie we wszystkie zapadłe kąty należy obowiązkowo ciągnąć gaz. Szczególnie w tej sytuacji, gdy są tam tylko 1-2 domy. Dużo prościej jest obniżyć koszty energii elektrycznej, dostarczyć wysokogatunkowe urządzenia elektryczne tym ludziom, którzy tam żyją. Jakość ich życia nie pogorszy się przez to”. Wzór to zaiste godny naśladowania.
Źródło: 1tv.ru
(AJ)
Oni mogą się tylko martwić o infrastrukturę. O zbyt już nie muszą. A ta narada to pewnie dotyczyła w rzeczywistości ofensywie gospodarczej na państwa byłego bloku wschodniego i ich całkowitego uzależnienia od dostaw surowców ze wschodu.