Terroryści mogli sądzić, że Irina Patruszew jest skoligacona w jakimś stopniu z Nikołajem Patruszewem, sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i byłym dyrektorem Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Taką informacją podała „Rossijskaja gazieta”, oficjalny organ rządu federalnego.

Według gazety nieznani bliżej osobnicy mieli podawać się za milicjantów i sprawdzać dokumenty turystów. Szczególne zainteresowanie wzbudziło u nich nazwisko turystki.

Terroryści, którzy dokonali ataku, otrzymali informację o Irinie Patruszew na krótko przed swoją „operacją”. Dlatego też nie mieli czasu, aby sprawdzić, czy turystka była faktycznie spokrewniona z byłym dyrektorem FSB. „Rossijskaja gazieta” zaznacza, że Irina Patruszew nie była córką Nikołaja Patruszewa. Może kuzynką?

(BC)

Źródło: pik.tv