Ponad 50 procent Rosjan nie ufa oficjalnym wynikom wyborów
Badania przeprowadzili socjologowie z Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM).
Zgodnie z wynikami ankiety należy odnotować wyraźny spadek zaufania do wyników wyborów prezydenckich w rosyjskim społeczeństwie. O ile jeszcze po poprzednim głosowaniu, w którym „zwyciężył” Dmitrij Miedwiediew, w prawdziwość wyników wierzyła ponad połowa respondentów, to obecnie liczba ta wynosi jedynie czterdzieści cztery procent.
W porównaniu z wyborami z 2004 r., kiedy na drugą kadencję „wybrano” Władimira Putina, wyniki uznało „za wiarygodne” pięćdziesiąt trzy procent uczestników ankiety, co równa się dziewięcioprocentowemu spadkowi w 2012 r. O cztery procent wzrosła natomiast liczba tych, którzy dopuszczają możliwość fałszowania wyborów (obecnie trzydzieści cztery procent). O sześć procent zaś tych, którzy uważają, że „wynikom wyborów nie należy ufać” (obecnie czternaście procent respondentów).
Z kolei sześćdziesiąt jeden procent ankietowanych stwierdziło, że pojawienie się na scenie politycznej Ligi Wyborców oraz „masowe szkolenia obserwatorów obywatelskich” przyczyniły się do uczynienia wyborów „bardziej uczciwymi”. Aż sześćdziesiąt dziewięć procent przyznaje, że „wynalazek Putina”, czyli kamery monitorujące wybory doprowadziły do większej transparentności głosowania.
Źródło: pik.tv
(BC)
Prosze nie demonizowac wszak w Rosji nie ufa sie nikomu a nie tylko klamczuchowi Putinowi!