Obserwatorzy obydwu organizacji zwołali konferencję prasową w Moskwie. „W naszej ocenie wybory były niesprawiedliwe, bez względu na niektóre innowacje wprowadzone do elektronicznego systemu wyborczego” – wyjaśnił specjalny koordynator misji obserwacyjnych Toni Picula.

Wątpliwości obserwatorów z OBWE wzbudził przede wszystkim sposób przeprowadzenia procedury liczenia głosów. Problem dotyczy co trzeciej komisji wyborczej, w której obecni byli obserwatorzy. Przedstawiciele OBWE stwierdzili również, że chociaż pozornie każdy z kandydatów miał podobne prawa, to warunki kampanii wyraźnie faworyzowały tylko jednego z nich – Władimira Putina.

Dla przykładu można wspomnieć o sytuacji w mediach, gdzie oficjalnie wszyscy mieli możliwość prezentacji swoich poglądów, jednak Putin pojawiał się właściwie w każdym serwisie informacyjnym. Poza tym w kampanię premiera „zaangażowano zasoby państwowe na poziomie regionalnym”.

Źródło: pik.tv

(BC)