Nowa ustawa o mediach podzieli rosyjski obóz władzy?
Kilka dni temu informowaliśmy o pomyśle rozszerzenia ustawy o „zagranicznych agentach” na media. Okazuje się, że inicjatywa nie spodobała się Kremlowi. Trwa poszukiwanie winnych.
Z pomysłem ograniczenia działalności mediów finansowanych przez sponsorów zagranicznych wyszli Ilja Kostiunow oraz Władimir Burmatow, jednak ostatecznie projekt zmian w ustawie zgłosił Jewgienij Fiodorow. Wszyscy należą co prawda do „Jednej Rosji”, jednak partia, jak każde ugrupowanie polityczne, dzieli się na frakcje.
Fakt ten nabiera znaczenia, gdy dany projekt nie spodoba się centralnemu ośrodkowi decyzyjnemu na Kremlu. Tak właśnie stało się tym razem. Najwyżsi przywódcy partyjni (niekoniecznie należący do partii, jak Władimir Putin) potępili liderów frakcji, którzy „nie mają żadnej kontroli nad podległymi sobie deputowanymi”.
Obecnie trwają poszukiwania prawdziwego inicjatora akcji z ograniczeniem praw mediów. Wśród domniemanych winnych wymieniani są Jurij Szuwałow (członek Rady Najwyższej „Jednej Rosji”), Andriej Worobiow (lider frakcji parlamentarnej) oraz Siergiej Niewierow (sekretarz generalny partii).
Źródło: pik.tv
(BC)