Na Kaukazie trwa wojna
Takie zdanie o ostatnich wypadkach na Kaukazie (m.in. zamachach w Dagestanie) ma wiceprzewodniczący Komisji ds. Bezpieczeństwa Rosyjskiej Dumy Państwowej.
Giennadij Gudkow, w wywiadzie dla „Węzła Kaukaskiego”, stwierdził, że działania bojowników rozprzestrzeniły się na całe terytorium Kaukazu Północnego. „Ma tam miejsce tajna wojna domowa” – podkreślił. Nawiązał też do myśli Stalina mówiąc: „Zabijają Rosjan i to nie jest już tragedia, ale statystyka”.
„Musimy przyznać, że zagrożenie ekstremizmem rośnie mimo udanych akcji sił bezpieczeństwa. Problemem terroryzmu na Kaukazie powinny się zajmować nie służby specjalne, ale władze. Powinno się przyjąć te same standardy w całym państwie. Oczywiste jest, że niedomaga cały system władzy i wszystko co ma miejsce obecnie na Kaukazie jest wezwaniem do podjęcia odpowiednich działań” – powiedział Gudkow. Dodał, że obecne środki, używane do walki z kaukaskimi powstańcami, są niewystarczające: „w tej chwili Kaukaz zalewa się pieniędzmi, ale to nie wystarczy. Przede wszystkim trzeba upewnić się, czy te sumy nie płyną do prywatnych kieszeni, aby później nie mieć do czynienia z grupką milionerów i ubogim regionem”.
Gudkow to były pułkownik KGB. W latach dziewięćdziesiątych założyciel i właściciel holdingu agencji ochroniarskich „Oskord’”. Konsultant FSB.
Źródło: pik.tv
(BC)