Moskwa: panika na dworcach
Rankiem szóstego lutego niezidentyfikowany mężczyzna powiadomił telefonicznie, że w trzech moskiewskich dworcach podłożono ładunki wybuchowe.
Ponieważ rozmówca nie określił, które dworce zostały zaminowane, służby podjęły akcję na wszystkich dziewięciu moskiewskich stacjach. W trzech przeprowadzono ewakuację – na jarosławskim, leningradzkim i kazańskim.
Zgodnie z oficjalnymi informacjami, przekazanymi przez rzeczniczkę Urzędu Transportu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji w Centralnym Okręgu Federalnym Tatianę Agapową, alarm okazał się fałszywy. Jednak radio Echo Moskwy podało, że ewakuacja miała miejsce także w moskiewskim metrze. Na jednej ze stacji znaleziono podejrzany obiekt, który zabezpieczyli saperzy.
Agapowa zbagatelizowała wydarzenie. Powiedziała dziennikarzom, że fałszywe alarmy bombowe zdarzają się w Moskwie prawie codziennie. Jako przykład podała, że 4 lutego wielokrotnie informowano odpowiednie służby o zagrożeniu terrorystycznym na dworcach kazańskim i leningradzkim.
(BC)