Moskiewscy studenci protestują przeciw włączaniu ich organizacji do putinowskiego Frontu Ludowego
Policja rozbiła studencki wiec pod głównym gmachem Państwowego Uniwersytetu Moskiewskiego.
Demonstracja miała miejsce przed tzw. wiecznym ogniem, płonącym na Wzgórzach Worobiowych, gdzie położone są najważniejsze budynki moskiewskiej uczelni. W wiecu wzięli też udział wykładowcy i pracownicy uniwersytetu. Zgromadzeni protestowali przeciwko odgórnie narzuconemu włączeniu związków studenckich do Wszechrosyjskiego Frontu Ludowego, organizowanego przez premiera Władimira Putina. Policja aresztowała dziesięć osób. Media podkreślają, że nie jest to pierwszy przypadek dokonania zatrzymań na autonomicznym z pozoru terenie uniwersyteckim.
Wydaje się, że przedstawiciele Kremla nie mają zaufania do studentów Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Kiedy w końcu października wydział dziennikarstwa MUP odwiedził prezydent Dmitrij Miedwiediew, studenci otrzymali… zakaz wstępu. Na spotkaniu zaś pojawili się przedstawiciele innych moskiewskich uczelni oraz aktywiści prokremlowskich młodzieżówek.
Źródło: pik.tv
(BC)