Nawet przewodniczący frakcji parlamentarnej centrolewicowego „Centrum Zgody” Jānis Urbanovičs oświadczył, że wątpi, aby którykolwiek z deputowanych jego klubu wyraził poparcie dla projektu.

„Myślę, że społeczeństwo jest dostatecznie podzielone. Istnieją międzyetniczne i socjalne napięcie. Zagadnienie związków homoseksualnych również postrzegane jest niejednoznacznie. Tak więc będzie to jeszcze jedna szczelina w społecznej świadomości. Wątpliwe, aby obecnie potrzebny był taki projekt” – powiedział.

Przewodniczący Klubu Poselskiego rządzącej frakcji „Jedność” Dzintars Zaķis zauważył, że nie wie niczego na temat tego projektu. „Wiem, że dojdzie on do Sejmu. Ale nie będziemy wyprzedzać wypadków” – oświadczył.

Wiceprzewodniczący koalicyjnego „Sojuszu Zielonych i Chłopów” Augusts Brigmanis nie wyraził poparcia dla projektu, lecz zapowiedział, że w tej kwestii podczas głosowania w jego klubie nie będzie obowiązywać dyscyplina partyjna.

Lider nacjonalistów Imants Parādnieks jest przekonany, że Sejm nie będzie nawet rozpatrywał propozycji „Mozaiki”. „To nie odpowiada wyobrażeniu narodu łotewskiego na temat tradycyjnych wartości. To nie jest zgodne z prawem natury. Istnieją prawidłowe i naturalne rzeczy i są rzeczy, które takimi nie są” – powiedział.

Według sondażu przeprowadzonego przez agencję SKDS ponad połowa Łotyszy (51%) potępia związki homoseksualne. Przeciwnego zdania jest 30% mieszkańców kraju. Warto jednak zaznaczyć, że powyższe badanie zostało zamówione przez „Mozaikę”.

Źródło: delfi.lv

(MW)