Ławrow nie doprecyzował, które państwa Europy Zachodniej ma na myśli. Miał także problem z określeniem przez jakie kraje prowadzony jest przemyt. Wymienił jednym tchem Liban, Turcję oraz… Iran. Minister podkreślił jednak, że na potwierdzenie swoich oskarżeń „posiada twarde dowody”. Nie omieszkał zauważyć, że „nikt temu nie zaprzecza, choć z drugiej strony mało się o tym mówi”.

9 maja 2011 r. Unia Europejska nałożyła embargo na dostawy broni do Syrii. Sankcje zostały przyjęte w odpowiedzi na brutalne tłumienie protestów syryjskie opozycji. Rewelacje przedstawione przez Ławrowa są z pewnością elementem polityki „wyprzedzającego uderzenia” po tym, jak zachodnia opinia publiczna została poinformowana, iż Rosja nie przerwie dostaw broni dla Baszara al-Assada i jego rządu w Damaszku. 

Źródło: pik.tv

(BC)