Kudrin stwierdził, że Moskwa powinna wspierać finansowo republiki kaukaskie. Problemem nie jest bowiem samo założenie programu dotacji, ale jego wykonanie. Nie uważa jednak, by korupcja i oszustwa biurokratyczne związane z programem były większe niż w innych regionach Rosji.

Kudrin opowiedział się również za kontynuowaniem zwiększonego finansowania Republiki Czeczenii. Powołał się tutaj na własne doświadczenia z negocjacji z Ramazanem Kadyrowem. Kwestią sporną był sposób naliczania strat, jakie poniosła republika podczas dwóch wojen. Jednak obydwie strony zgodziły się, że należy doprowadzić do jak najszybszej zmiany statusu Czeczenii z podmiotu uprzywilejowanego na zwykły dla reszty regionów Rosji. Kudrin podkreślił, że Kadyrow sam zaproponował takie rozwiązanie i stwierdził, że poradzi sobie z tą sytuacją.

Jak argumentuje były minister, środki, które przekazuje się Groznemu, Czeczenia uzyskała w wyniku długich i trudnych negocjacji, a Moskwa ustaliła ich wysokość na podstawie dokładnych danych dotyczących zniszczeń. Finansowanie Czeczenii jest koniecznością, jeżeli chce się przywrócić „normalne warunki życia” w tej republice, jest też jednocześnie „formą daniny” dla kraju dotkniętego wojną. „Daniną dla narodu, który tam żyje” – podkreślił Kudrin.

Źródło: pik.tv

(BC)