Komuniści protestowali w Petersburgu
Manifestanci domagali się przeprowadzenia nowych wyborów do Dumy Państwowej.
28 stycznia, obok Dworca Finlandzkiego w Petersburgu, odbyła się kolejna z serii komunistycznych manifestacji przeciwko sfałszowaniu wyborów do Dumy z 4 grudnia 2011 r. Pomimo że w demonstracji wzięli udział przedstawiciele szerokiego spectrum rosyjskich ruchów lewicowych, zgromadziła ona jedynie około tysiąca uczestników. Lider frakcji komunistycznej w lokalnej dumie Petersburga, Władimir Dmitrijew, powiedział, że KPFR opowiada się za przeprowadzeniem „uczciwych wyborów” oraz zapewnieniem „godnego życia” obywatelom Rosji. Przed rozpoczęciem zgromadzenia policja dokonała zatrzymania kilku młodych ludzi, zmierzających na demonstrację. Dmitrijew stwierdził, że doszło do negocjacji pomiędzy przedstawicielami policji a KPFR i władze obiecały uwolnić aresztowanych.
Tydzień temu, 21 stycznia, na placu Maneżowym w Moskwie, komuniści zorganizowali podobną demonstrację przeciwko sfałszowaniu wyborów. Wzięło w niej udział około sześciu tysięcy ludzi. Wydaje się, że przyczyną dla której KPFR postanowiła organizować własne zgromadzenia, oddzielnie od głównego nurtu opozycji (która planuje maszerować przez Moskwę 4 lutego), jest termin wyborów prezydenckich. Komuniści chcieliby bardziej zaakcentować niezależność swojej formacji oraz własnego kandydata na prezydenta, Giennadija Ziuganowa. Biorąc jednak pod uwagę frekwencję wspomnianych demonstracji, była to nieroztropna decyzja.
Źródło: kasparov.ru
(BC)