Komentator „Moskiewskiego Komsomolca” straszy „zimną wojną” w przypadku powrotu Kaczyńskiego do władzy

Michaił Rostowski, komentator „Moskiewskiego Komsomolca”, obawia się, że wraz z powrotem Kaczyńskiego do władzy może dojść do natychmiastowego ochłodzenia relacji na linii Moskwa-Warszawa. Ciepło wypowiada się natomiast na temat Aleksandra Kwaśniewskiego i Jerzego Bahra, byłego ambasadora Polski w Rosji (od 2006 r. do września 2010 r.).
11.04.2013 14:24

Rostowski rozpoczyna swój tekst, podsumowujący „trzy lata polsko-rosyjskiego ocieplenia”, wspomnieniem swojej pierwszej podróży do Polski w 2001 r. „Wydawało mi się wtedy, że polska elita polityczna dobrowolnie przyjęła rolę wiecznego zakładnika historycznych pretensji. Byłem przekonany, że w Warszawie żyje się zgodnie z zasadą: co dobre dla Rosji, to z definicji złe dla Polski” – relacjonuje.

Wątpliwości Rostowskiego co do Polaków zaczął rozwiewać w 2004 r. ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski, który, jak podkreśla korespondent, rozmawiał z nim bez tłumaczy, „więcej niż przyzwoitym rosyjskim”. „Przywódcy kraju, gdzie rusofobia jest religią państwową, tak nie postępują, prawda?” – pyta retorycznie Rostowski.

Korespondent powołuje się również na rozmowę, którą odbył z ówczesnym ambasadorem Polski w Rosji Jerzym Bahrem. Miała ona miejsce w grudniu 2009 r., na kilka miesięcy przed tragicznymi wydarzeniami z kwietnia 2010 r. „Bahr zachęcał mnie do myślenia nie tylko o przeszłości, ale o przyszłości. Przyszłości, w której rosyjsko-polskie pojednanie – na przykładzie istniejącego już pojednania niemiecko-polskiego – może dokonać się nie tylko w teorii, ale również w praktyce” – relacjonuje Rostowski. „Nie mogę powiedzieć by Jerzy Bahr nawrócił mnie wtedy na swoją wiarę. Jednakże bardzo szybo zacząłem spoglądać na wiele rzeczy trochę inaczej niż wcześniej” – wyjaśnia korespondent.

„Rozpoczęty około rok wcześniej przed rosyjsko-polskim ociepleniem reset pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem leży obecnie w gruzach. Natomiast stosunki pomiędzy Rosją a Polską, po raz pierwszy od bardzo długiego okresu, są nadal dobre i konstruktywne. I to nie jest udawany, czy wymuszony „konstruktywizm”, jak w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, a nawet wcześniej, w epoce podporządkowanego rosyjskim imperatorom Królestwa Polskiego” – ekscytuje się Rostowski.

Niestety, nie jest tak dobrze, jak mogłoby się wydawać. Istnieje bowiem w Polsce partia, Prawo i Sprawiedliwość, które zwolennicy uznają Donalda Tuska za zdrajcę interesu narodowego. „Jeśli Kaczyński dojdzie do władzy – a to jest bardzo realne zważywszy na nieprzewidywalność polskiej polityki – odwilż pomiędzy Moskwą a Warszawą może natychmiast przejść w okres ochłodzenia wzajemnych relacji.” – ostrzega Rostowski.

„Jednak jestem przekonany, że jeśli nawet ono przyjdzie, to będzie tymczasowe i szczątkowe, ponieważ w ciągu ostatnich trzech lat Rosja i Polska poznały już smak życia bez zimnej wojny” – konkluduje korespondent.

Źródło: ria.ru

 

(Błażej Cecota)


Ostatnie wiadomości z tego działu

Dzwoni Macierewicz do komisji wyborczej… czyli o działalności niepodległościowej w latach 70-tych.

Prof. Andrzej Nowak: Lekcja historii. Wspomnienie o Richardzie Pipesie (1923-2018)

ARCANA nagrodzone przez MSZ!

Historia marksizmu i Conrad – ARCANA 135 już w księgarniach!

Komentarze (1)
Twój nick:
Kod z obrazka:


singer
13.04.2013 3:58
"smak zycia bez rusofobii" to dobry smak tylko wielu nie chce go skosztowac.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.