Kokojty denerwuje Rosjan
Zachowanie prezydenta Południowej Osetii irytuje rosyjskie MSZ.
Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Eduard Kokojty, prezydent tzw. Osetii Południowej, nie przestrzega procedur dyplomatycznych. Osetyński przywódca nie zapowiada swoich wizyt w Rosji, traktuje granicę pomiędzy Federacją a swoją „republiką” jako otwartą.
Według obliczeń pograniczników Federalnej Służby Bezpieczeństwa z roku 2010, Kokojty samą Moskwę odwiedził bez ostrzeżenia pięćdziesiąt osiem razy. Najczęściej przebywał we Władykaukazie. Jesienią 2010 r. prezydent tzw. Osetii Południowej pojawił się niezapowiedziany na forum ekonomicznym Soczi. W związku z tym incydentem MSZ Rosji wystosował w październiku 2010 r. notę dyplomatyczną, w której domagał się od Kokojty by zgłaszał swoje wizyty co najmniej na trzy dni przed terminem.
Poza tym problemy sprawiają ochroniarze prezydenta, którzy wjeżdżają na teren Federacji uzbrojeni, nie informując uprzednio odpowiednich organów rosyjskiej służby granicznej. 31 marca 2011 r. doszło do kuriozalnej sytuacji, kiedy to szef komisji ds. odbudowy Osetii Południowej Zurab Kabisow próbował rozbroić rosyjskiego pogranicznika, kiedy ten chciał skontrolować osetyńskie pojazdy wjeżdżające do Rosji.
Źródło: pik.tv
(BC)