Kanada: skandal szpiegowski z Rosją w tle
Oficer marynarki, który miał pracować dla Moskwy, mógł przekazywać dane dotyczące nie tylko Kanady, ale także innych państw anglosaskich.
Jeffrey Delisle do regularnych sił kanadyjskiej marynarki trafił w 2001 r. Siedem lat później otrzymał swój pierwszy stopień oficerski. Od 2011 r. służył na jednostce HMCS Trinity w Halifaksie, odpowiedzialnej za śledzenie okrętów przebywających na wodach kanadyjskich oraz kontakty z marynarkami państw sojuszniczych. Jego działalność na rzecz Moskwy wykryto w styczniu 2012 r. Według niektórych ekspertów jest to największa afera szpiegowska w historii Kanady.
Co więcej, działalność Delisle mogła mieć znaczenie nie tylko dla kanadyjskich sił zbrojnych. Według australijskiego „The Sydney Morning Herald”, która powołuje się na źródła w służbach bezpieczeństwa, rosyjski agent przechwycił wiele informacji dotyczących sił zbrojnych Australii, Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. Dane te znajdowały się w bazach kanadyjskich organizacji wywiadowczych.
Źródło: pik.tv
(BC)
Ot, zwyczajna gra szpiegowska :)