„Jedna Rosja” zniknie z mapy politycznej Federacji?
Nie milkną komentarze na temat decyzji Putina, który przewodnictwo w partii powierzył Dmitrijowi Miedwiediewowi.
Według „The Wall Street Journal” premier podał Miedwiediewowi „politycznie zatruty kielich”. Powierzył mu bowiem zadanie „opieki” na partią, której popularność gwałtownie spadła po wydarzeniach z grudnia 2011 r. (masowe protesty przeciwko fałszowaniu wyborów do Dumy Państwowej). Po drugie obecny jeszcze prezydent wielokrotnie publicznie oskarżał swoją partię o zacofanie i nadmierne zbiurokratyzowanie struktur. Teraz sam będzie musiał firmować „patologię”.
Według jednego z ekspertów „Kommiersanta” następne wybory federalne przyniosą duże zmiany na rosyjskiej scenie politycznej. „Jedna Rosja” zostanie ostatecznie rozwiązana, natomiast jej funkcję – stabilizatora władzy obecnej ekipy, przejmie putinowski Wszechrosyjski Front Ludowy. Według niektórych specjalistów, w przypadku nie sprawdzenia się wspomnianego scenariusza, „Jedna Rosja” może liczyć na maksymalnie 30 procent w przyszłych wyborach do Dumy Państwowej.
Według dziennikarzy „New York Timesa” scedowanie przewodnictwa „Jednej Rosji” na Miedwiediewa można uznać za wyjątkowy „mezalians”. Zarówno partia, jak i obecny prezydent, w ciągu kilku ostatnich miesięcy utracili poparcie społeczne. „Jedna Rosja” po wspomnianym skandalu z ujawnionymi fałszerstwami wyborczymi w grudniu, natomiast Miedwiediew już we wrześniu 2011 r., kiedy to ogłosił, że nie będzie ubiegał się o ponowną kadencję w wyborach prezydenckich.
Źródło: pik.tv
(BC)