Inguszetia: tragiczna pomyłka sił specjalnych?

W wyniku operacji specjalnej rosyjskich służb w miejscowości Dołakowo na granicy Inguszetii i Osetii Północnej zginęło czterech powstańców. A wśród nich… syn byłego ministra pierwszej z wymienionych republik.
12.04.2013 20:15

Zgodnie z informacjami podanymi przez Narodowy Komitet Antyterrorystyczny FR operacja w Dołakowie miała charakter kilku punktowych szturmów na kryjówki bojowników znajdujące się w kolejnych domach inguskiego miasteczka. Podczas walk w Dołakowie zginęło w sumie pięć osób: dowódca kompanii sił specjalnych Wojsk Wewnętrznych MSW Federacji Rosyjskiej a także czterech powstańców trzydziestoletni Chaważ Ozdojew, trzydziestosiedmioletni Artur Plijew, dwudziestosześcioletni Jakub Mankijew oraz dwudziestopięcioletni Ibragim Miestojew.

Koneksje rodzinne przedostatniego z wymienionych okazały się szczególnie interesujące. Jakub był bowiem synem byłego (w latach 2009-2011) ministra rolnictwa Inguszetii Bamata-Gireja Mankijewa. Według dziadka zabitego Magomieda Darsigowa Jakub nie należał do podziemia zbrojnego. „O tym, że Jakub nie był członkiem grupy powstańczej, wiedziało kierownictwo Zarządu FSB w Inguszetii” – twierdzi z kolei szef inguskiej organizacji praw człowieka „Maszr” Magomied Mucołgow. Innego zdania jest jednak prezydent Inguszetii Junus-Biek Jewkurow, który stwierdził w oficjalnym oświadczeniu na konferencji prasowej, że w Dołakowie zabito czterech bojowników, którzy planowali szereg zamachów na terytorium republiki.

Zgodnie z relacją ojca zabitego, Bamata-Gireja, główną przyczyną śmierci Jakuba była gościna okazana Ibragimowi Miestojewowi. „Zgodnie z naszymi tradycjami, jeśli do ciebie przychodzi człowiek, to jesteś zobowiązany by go wpuścić i nakarmić. Kiedy rozpoczynała się operacja specjalna, przyjechałem do domu i rozmawiałem z tym Miestojewem. Był uzbrojony. Przekonywałem go, że musi się poddać. Jakby mnie nie słyszał. Kiedy powiedziałem do Jakuba, żeby opuścił dom, odpowiedział: To ja go wpuściłem i uważam go za gościa. Wyjdę z domu dopiero kiedy on go opuści. Co stało się później – wiadomo” – wyjaśnia Bamat-Girej.

Źródło: kavkaz-uzel.ru

(Błażej Cecota)

 

 


Ostatnie wiadomości z tego działu

Dzwoni Macierewicz do komisji wyborczej… czyli o działalności niepodległościowej w latach 70-tych.

Prof. Andrzej Nowak: Lekcja historii. Wspomnienie o Richardzie Pipesie (1923-2018)

ARCANA nagrodzone przez MSZ!

Historia marksizmu i Conrad – ARCANA 135 już w księgarniach!

Komentarze (0)
Twój nick:
Kod z obrazka:



Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.