Debata „Putin czy Miedwiediew: Ostatnia prosta”

Gośćmi spotkania, organizowanego 18 maja 2011 roku przez „Nową Europę Wschodnią” i „Instytut Wschodnich Inicjatyw”, byli dr Robert Kłaczyński, Małgorzata Nocuń i Stawomir Popowski. Podczas debaty zastanawiano się nad możliwymi scenariuszami rozwoju rosyjskiej tandemokracji.

19.05.2011 0:50

Wydawać się może, że różnice między liderami rosyjskiej elity władzy są kosmetyczne. Zaproszeni goście wskazali jednak, że każdy z kandydatów na prezydenta Rosji prezentuje odmienną wizję przyszłości swojego państwa. Jak zauważył Sławomir Popowski, rywalizacja Putin-Miedwiediew wymyka się klasycznym podziałom według kryteriów partyjnych. Kluczem wskazującym na różnice są tu pomysły na modernizację kraju. Opcja putinowska (określona w dyskusji jako „partia telewizji”) jest bardziej konserwatywna, oparta na retoryce imperialnej w polityce zagranicznej i centralistycznej koncentracji władzy. Wymaga posłuszeństwa od społeczeństwa, w zamian gwarantując bezpieczeństwo socjalne.

Nieco inne są postępowe idee Miedwiediewa („partia Internetu”), nastawionego na szybką modernizację, liberalizację retoryki i demokratyzację oraz rozwój nowych technologii (klasa średnia jako grupa docelowa). Pomimo tych różnic, zdaniem zaproszonych gości, obaj kandydaci coraz bardziej się do siebie upodabniają, a kluczem do rozstrzygnięcia, który z nich wygra, może się okazać – jak konkludował Robert Kłaczyński – postawa mediów.

 

Uczestnicy dyskusji zgodni byli co do faktu, że prawdziwa polityczna alternatywa nie istnieje. Opozycja demokratyczna to fot. Wojciech Koźmicśrodowiska salonowe, mające niewielkie wpływy poza Moskwą i Sankt Petersburgiem, komuniści zaś są zbyt słabi i pozbawieni realnych szans na objęcie władzy. Jedyną możliwą zmianą jest przejęcie władzy przez środowiska nacjonalistyczne (tzw. brunatnych), ale to może się zdarzyć wyłącznie w warunkach chaosu. Stąd też obawa znacznej części społeczeństwa przed bardziej smiałymi reformami proponowanymi przez Miedwiediewa i wyższe poparcie dla Putina.

Rosjanie są przekonani, że jakakolwiek próba osłabienia centralistycznej struktury państwa skończy się sytuacją analogiczną do rozpadu ZSRS. Zdają sobie bowiem sprawę, iż na gruzach rozpadającego się państwa sowieckiego powstały państwa narodowe, a Rosja pozostała jedynie – cytując panelistów – wielonarodowym „ogryzkiem po imperium”. Stąd obawa, iż jakakolwiek próba zmiany układu sił spowoduje chaos, jak za czasów Jelcyna czy Gorbaczowa, a nawet skończy się rozpadem Rosji na wiele narodowych organizmów państwowych.

Pragnienie stabilności to więc główne, poza konieczną modernizacją, węzłowe zagadnienie rozpatrywane przez rosyjskie elity rządzące. To dążenie tłumaczy oddanie władzy przez Putina w 2008 roku, a nie dostosowanie konstytucji tak, aby móc dalej sprawować władzę. Establishment boi się wszelkich modyfikacji obecnego układu, zatem wymarzony scenariusz panelistów – kiedy to obaj kandydaci wystartują w wyborach – wydaje się być mało realny.

Małgorzata Nocuń dodała w rozmowie, że jej zdaniem, młodsze pokolenie jest w niewielkim stopniu zainteresowane wielką polityką, stawia za to bardziej na przestrzeganie prawa przez władzę jako taką, niezależnie od tego, kto ją będzie sprawował. Idee reprezentowane przez kandydatów mają znaczenie drugorzędne. To tworzące się społeczeństwo obywatelskie, aktywizujące się oddolnie, ma szansę – jak twierdzi – stworzyć rzeczywistą alternatywę dla obecnych sił rządzących.

Dyskutanci mieli podzielone zdania co do tego, który z kandydatów byłby korzystniejszy z polskiego punktu widzenia. Doceniając gesty wobec Polski, uczestnicy debaty zaznaczyli, że dla Rosjan stało się oczywiste, iż bez dobrych relacji z Polską nie będą w stanie skutecznie się porozumiewać z całą Unią Europejską. Wskazali jednak na potrzebę wykorzystania korzystnej koniunktury i tworzenia relacji na również poziomie gospodarczym, dzięki czemu kwestie polityczne zejdą na plan dalszy, a wzajemne stosunki będą bardziej stabilne.

Wydaje się więc, że jedynie poważny kryzys gospodarczy jest w stanie osłabić obecny establishment. Widać to wyraźnie po niemal natychmiastowym spadku poparcia dla Putina wraz ze spadkiem cen eksportowanych surowców, a co za tym idzie zmniejszeniem wpływów do budżetu Federacji Rosyjskiej i koniecznością ograniczenia programów socjalnych. Być może konkurencja Putina i Miedwiediewa jest więc próbą wysondowania, która formuła sprawowania władzy jest korzystniejsza. Otwarte również pozostaje pytanie, czy jedyną (a przede wszystkim, czy lepszą), poza tandemokracją, formułą sprawowania władzy będzie brunatna Rosja.

(JD)

Współpraca: Izabela Cisek


Ostatnie wiadomości z tego działu

Jubileusz 90. urodzin prof. Jana Prokopa

W 100-lecie Bitwy Warszawskiej

Spotkanie z profesorem Jakubem Politem 29 września 2020

Attila Jamrozik (1944-2019) In Memoriam

Komentarze (0)
Twój nick:
Kod z obrazka:



Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.