Czego chce Francja na Kaukazie?
Ostatnie doniesienia dotyczące działań francuskich w kwestii problemów kaukaskich wydają się być niepokojące.
Niedawna wypowiedź francuskiego ambasadora w Tbilisi, Erica Fourniera, który oskarżył Gruzję o wywołanie wojny w 2008 r., oficjalne poparcie Nicolasa Sarkozy dla sojusznika Rosji – Armenii, w kwestii karabaskiej, a teraz sprawa ekstradycji byłego ministra obrony Irakla Okruaszwili.
Według gruzińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych 23 czerwca udało się zatrzymać grupę osób, które tworzyły na terenie Gruzji nielegalną siatkę zbrojną. Zgodnie z zeznaniami tych ludzi, Okruaszwili planował w maju tego roku przybyć do kraju pod ochroną rosyjskiego Specnazu. Były minister chciał przejąć w ten sposób kontrolę nad rejonem Gori. Polityk przebywa obecnie we Francji.
W parlamencie gruzińskim omawia się kwestię ekstradycji Okruaszwilego z Francji. Pojawiły się jednak pogłoski, że były minister przeniósł się już do.. Władykaukazu, stolicy Osetii Północnej, w pobliże granic gruzińskich. Pozostaje zadać pytanie: jaką rolę odgrywa Republika Francuska w popieraniu tego opozycyjnego polityka gruzińskiego?
(BC)
Francja na Kaukazie robi to co umie najlepiej tzn. uprawia najstarszy zawód świata!!