Białoruski rząd drastycznie tnie wydatki. Transport publiczny dwa razy droższy
Media w Polsce nie wspominają prawie o kryzysie ekonomicznyn na Białorusi, choć przecież liczne grono Polaków boryka się z zastraszającą biedą u naszego wschodniego sąsiada.
Portal ARCANA wspominał już o dramatycznej inflacji i o gwałtownym spadku konsumpcji na Białorusi, teraz przyspieszają podwyżki podstawowych towarów i usług. Wicepremier Anatolij Kalinin przyznał, że opłacalność transportu osiągnie się przy dwukrotnej podwyżce cen. Znacznie to utrudni – i tak już biednej – społeczności dojazd do pracy. Ostatnia podwyżka cen biletów miała miejsce 4 sierpnia br., jednak środków publicznych wciąż jest za mało, by dotować transport osób.
Zarobki na Białorusi są trzykrotnie mniejsze niż w Polsce, średnia płaca to około 1,5 miliona rubli białoruskich, bilety w Mińsku osiągną wkrótce cenę 1700 rubli (obecnie 950).
Źródło: regnum.ru
(JAM)