Antyrosyjska demonstracja w Mołdawii
W Kiszyniowie odbył się mityng podczas którego wezwano przedstawicieli partii demokratycznej do zaprzestania rozmów z komunistami. Stwierdzono m.in. że proponowana przez Partię Komunistyczną koalicja parlamentarna przemieni Mołdawię w „neokomunistyczną gubernię rosyjską”. Potępiono także niedawną wizytę w Kiszyniowie szefa administracji prezydenta Rosji Siergieja Naryszkina.
W czasie swojego wystąpienia pisarz Nicolae Dabija stwierdził, że niepodległość Mołdawii zależy od Mołdawian, a nie Rosji. Przedstawiciel mołdawskiego oddziału Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dodał, że po powrocie do władzy komuniści będą się uciekać do terroru i dyktatury. „Uwierzcie mi, nie odpuszczą nikomu, także tym, którzy są tu teraz na placu” – zakończył.
Źródło: regnum.ru
(BC)
Mają chłopaki rację.