Amerykanie zapewniają Kirgizję, że nie użyją bazy Manas w wojnie z Iranem
Ambasador USA w Biszkeku, w oficjalnym oświadczeniu, zdementowała informacje prasowe na ten temat.
„Amerykańska baza logistyczna znajdująca się na kirgiskim lotnisku w Manas nie zostanie zaangażowana w przypadku ewentualnej operacji wojskowej USA przeciwko Iranowi” – informuje Interfax, powołując się na deklarację ambasador Stanów Zjednoczonych w Kirgizji Pameli Spratlen.
Spratlen swoje oświadczenie złożyła podczas wywiadu dla tureckiej telewizji TRT. „Centrum logistyczne w Manas prowadzi jedną misję i polega ona na wsparciu procesu stabilizacji w Afganistanie oraz przeciwdziałaniu procesom powstawania w tym kraju »ognisk ekstremizmu«. To jest jej przeznaczenie. Natomiast informacje dotyczące innych misji, jakie pojawiły się np. w oświadczeniu mojego kolegi z Moskwy ambasadora Michaela McFaula, są niezgodne z prawdą” - wyjaśniła Spratlen.
Amerykańska ambasador dodała również, że USA przygotowuje się do przeprowadzenia negocjacji z władzami Kirgizji w sprawie przedłużenia funkcjonowania bazy w Manas. Przypominamy, że kirgiski prezydent Ałmazbek Atambajew oświadczył w listopadzie 2011 r., w kilka dni po swoim zwycięstwie w wyborach, że nie przedłuży umowy z Amerykanami, gdyż baza tworzy zagrożenie terrorystyczne dla Kirgizji.
Źródło: pik.tv
(BC)