Abchascy Rosjanie „wykluczonymi”?
Zgodnie z raportem przygotowanym przez władze rosyjskie, „istnienie społeczności Rosjan w Abchazji dobiega końca” – stwierdzają dziennikarze „Moskiewskiego Komsomolca”.
W raporcie, którego sporządzenie zleciły odpowiednie komisje Dumy Państwowej, Rady Federacji oraz Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej, znalazły się niepokojące dane. Okazuje się, że liczba Rosjan w Abchazji w ciągu ostatnich dwudziestu lat spadła z 75 do 20 tysięcy. Według ekspertów przygotowujących raport, dzieje się tak ze względu na… planową dyskryminację mniejszości narodowych w Abchazji.
Dla przykładu podano warunki prawne, w jakich przeprowadza się wybory do Zgromadzenia Ludowego. W abchaskim parlamencie istnieją bowiem ścisłe wytyczne, co do narodowości deputowanych. Rosjan może być tylko trzech, Ormian i Gruzinów po dwóch. 28 na 35 miejsc zarezerwowanych jest dla Abchazów, chociaż stanowią oni de facto mniejszość w republice.
Problemem jest także sytuacja mieszkaniowa. Pomimo, że w Abchazji jest mnóstwo opuszczonych mieszkań, należących do wypędzonych z republiki Gruzinów, nasila się zjawisko eksmisji. Dotyka ono przede wszystkim Rosjan, wśród których większość stanowią emeryci i renciści, nie dysponujący odpowiednimi środkami finansowymi oraz nie posiadający znajomości w miejscowych władzach. Problem klanowości miejscowych władz jest kolejnym, z którym nie może poradzić sobie społeczność rosyjska. Wszystkie urzędy obsadzone są przez Abchazów. Podobnie dzieje się w przypadku kluczowych zawodów np. notariuszy.
Rosjanie nie mogą też oczekiwać pomocy od rosyjskiej ambasady w Abchazji czy też federalnej organizacji Rossotrudniczestwo, zajmującej się pomocą dla osób pochodzenia rosyjskiego, żyjących w krajach byłego Związku Sowieckiego. Blokują one rozwój niezależnych organizacji i stowarzyszeń rosyjskich. W imię dobrych relacji z lokalnymi władzami nie podejmują kwestii spornych.
Źródło: pik.tv
(BC)