Władze Kazachstanu zapraszają ekspertów z ONZ do udziału w badaniu sprawy użycia broni wobec protestujących w Żangaozen
O decyzji Astany poinformował prokurator generalny Kazachstanu Aschat Daułbajew.
Daułbajew podkreślił, że Kazachstan chce zapewnić otwartość i transparentność postępowania. Jednym ze środków do osiągnięcia tego celu będzie zaproszenie ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych. Tymczasem ujawniono, że liczba śmiertelnych ofiar incydentu w Żangaozen wzrosła do szesnastu osób. Wcześnie władze przyznawały się do jedenastu, następnie do czternastu zabitych. Astana poinformowała, że do użycia broni doszło także w okolicach stacji kolejowej Szetpe, gdzie „działała grupa przestępcza, która zatrzymywała pociągi pasażerskie i towarowe oraz organizowała ataki na okoliczne wsie”.
Z dziewięćdziesięciu siedmiu poszkodowanych w zamieszkach w Żangaozen ponad sześćdziesiąt osób jest nadal hospitalizowanych. Trzydzieści pięć osób zostało zwolnionych, ale muszą uczęszczać na zabiegi ambulatoryjne.
Przypominamy, że 16 grudnia w Żangaozen milicja otworzyła ogień do protestujących górników. Władze ogłosiły, że powołają nadzwyczajną komisję do zbadania tego incydentu. Na czele komisji stanął… wicepremier Kazachstanu Umirzak Szukiejew. Jak widzimy, obecnie Astana próbuje dokonać legitymizacji działalności komisji na arenie międzynarodowej.
Źródło: pik.tv
(BC)