Traian Băsescu: w Naddniestrzu może się powtórzyć scenariusz z Osetii Południowej
14 grudnia w wywiadzie dla Financial Times Traian Băsescu, prezydent Rumunii, powiedział, iż w Naddniestrzu możliwy jest konflikt podobny do rosyjsko-gruzińskiej wojny 2008 r. „Naddniestrze jest kilka kilometrów od naszej granicy. Nie możemy zaakceptować takiego ryzyka dla naszego bezpieczeństwa” – stwierdził.
Prezydent wycofał się też z niedawnych wypowiedzi o rychłej możliwości zjednoczenia Rumunii i Mołdawii. Podkreślił, iż jest to tylko jego osobiste zdanie, nie mające nic wspólnego z pełnionym urzędem.
Odpowiadając na pytanie o relacje z Moskwą, Traian Băsescu zauważył, iż widoczny jest brak zaufania w obustronnych stosunkach: „Być może potrzebujemy długiego okresu czasu, aby nasze kraje nabrały do siebie zaufania”. Rumuński przywódca wspomniał także o amerykańskim systemie obrony przeciwrakietowej, którego elementy mają zostać rozmieszczone w Rumunii: „Nie możemy patrzeć w przyszłość bez gwarancji bezpieczeństwa. Być może jest to spowodowane doświadczeniami z naszej historii. Przetrwaliśmy tu, wśród trzech imperiów: tureckiego na południu, Austro-Węgier na zachodzie i Rosji na wschodzie. Dla nas bezpieczeństwo to podstawowy problem”.
30 listopada prezydent Rumunii stwierdził, że w ciągu 25 lat granica UE oprze się na Dniestrze, a Mołdawia zjednoczy się z Rumunią w ramach struktur europejskich. Podkreślił jednocześnie, iż Rumunia niezbyt dobrze przyjmuje obecność wojsk rosyjskich w Naddniestrzu i Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. „Jeżeli Rosja tak przyjaźnie patrzy na region czarnomorski, dlaczego posiada tak dużą flotę na tak małym morzu?” – zapytał dość ironicznie prezydent.
W odpowiedzi ukraiński MSZ podkreślił, że suwerenność i integralność terytorialna Mołdawii jest gwarantem bezpieczeństwa w całej Europie. Jakiekolwiek zmiany zaś mogłyby doprowadzić do destabilizacji sytuacji w systemie bezpieczeństwa europejskiego.
Źródło: regnum.ru
(BC)