Starcia z 6 maja 2012 r. sprowokowała moskiewska policja?
Przygotowując raport współpracownicy Społecznej Grupy Roboczej „przesłuchali” ponad sześciuset świadków i uczestników wydarzeń z 6 maja 2012 r. Zgodnie z raportem policja działała w ramach przygotowanego wcześniej planu sprowokowania demonstrantów. Najpierw organy porządkowe zablokowały wejście na Plac Bołotny, dzieląc manifestantów na dwie grupy. Kiedy demonstranci chcieli dołączyć do czoła pochodu, w tłumie pojawiła się grupa ubranych na czarno osób, które zaczęły atakować policjantów. Według świadków zdarzeń byli to policyjni prowokatorzy.
Co istotne, oddziały OMON-u nie dążyły do zakończenia konfliktu, zależało im raczej na kontynuowaniu starć z demonstrantami. W wyniku zamieszek rannych zostało kilkadziesiąt osób a „sprawa Bołotnego” stała się jedną z priorytetowych dla organów ścigania i używana jest w charakterze przykładu na agresywną i antypaństwową działalność organizacji opozycyjnych. Obecnie liczba oskarżonych o wywołanie zamieszek wynosi dwadzieścia dziewięć osób, wśród nich znajdują się Siergiej Udalcow, Konstantyn Liebiediew, Leonid Razwozżajew oraz polityk gruziński Giwi Targamadze.
Pełna wersja raport Społecznej Grupy Roboczej zostanie przedstawiona podczas konferencji, która odbędzie się dwudziestego drugiego kwietnia w hotelu „Kosmos”.
kasparov.ru
(Błażej Cecota)