Rosyjskie służby likwidują Czeczenów w Turcji?
Turecka policja bada okoliczności śmierci trzech uchodźców politycznych z Czeczenii.
Do morderstw na Czeczenach doszło w połowie września w Stambule. Według tureckiej policji były to egzekucje zorganizowane przez grupę zabójców pracujących dla rządu rosyjskiego. Członków czeczeńskiego podziemia zbrojnego zastrzelono „w biały dzień” 16 września. Zabici to Rustam Altemirow, Zaurbek Amrijew, Berg-Chażi Musajew.
Grupa zabójców składała się z ośmiu-dziewięciu agentów. Większości z nich udało się opuścić terytorium Turcji tuż po zamachu. Turcy podejrzewają, że grupa związana była z Zijauddinem Machajewem, którego Czeczeńcy ze Stambułu uważają za emisariusza prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
W ciągu ostatnich trzech lat w Turcji zginęło sześciu działaczy czeczeńskiej opozycji. Policja od dawna podejrzewała, że swój udział w tych morderstwach miały rosyjskie służby. Obecnie, według tureckich organów ścigania, pojawiły się twarde przesłanki potwierdzające te przypuszczenia.
Źródło: pik.tv
(BC)