Rosyjskie „reformy” niepokoją Radę Europy
Sekretarz generalny skrytykował rosyjskie prawo podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych FR Siergiejem Ławrowem, do którego doszło dwudziestego maja w Soczi. Zgodnie z nowym prawem organizacje pozarządowe, otrzymujące środki finansowe od fundacji zagranicznych, zostaną zmuszone do używania we wszystkich swoich wydawnictwach, publikacjach i stronach internetowych określenia „zagraniczni agenci”.
„Wyraziłem swoje obawy względem tego prawa. Myślę, że teraz najważniejsze jest zabezpieczyć odpowiednią praktykę realizacji tej ustawy” – podkreślił Jagland. Szczególnie problematyczne, według sekretarz generalnego, jest określenie „zagraniczny agent”, które to sformułowanie określił jako „bardzo dotkliwe”. Jego używanie może nieść za sobą efekt „zamrożenia” relacji społecznych w Rosji.
Prawo zostało wprowadzone w grudniu ubiegłego roku. W lutym i marcu 2013 r. w Rosji doszło do rewizji w siedzibach co najmniej kilkudziesięciu organizacji podejrzewanych o działalność w charakterze „zagranicznych agentów”. W kwietniu rozpoczęła się procedura zasądzania grzywien i kar dla stowarzyszeń, które miały rzekomo ukryć swoje źródła finansowania by uniknąć konieczności używania wspomnianego zwrotu. Karami objęto m.in. stowarzyszenie „Gołos”, którego współpracownikom udało się wykazać fałszerstwa podczas wyborów prezydenckich z marca ubiegłego roku.
Źródło: regnum.ru
(Błażej Cecota)