Rosyjska Platforma Obywatelska rozliczy komunistyczną przeszłość?
Lider PO Michaił Prochorow stwierdził, że „potępienie totalitarnej przeszłości jest niezbędne”. Krytycznie wypowiedział się również o „micie Związku Sowieckiego”, który funkcjonuje wśród Rosjan.
Prochorow poinformował podczas konferencji prasowej, że wśród zadań, jakie wyznaczyli sobie członkowie jego ugrupowania jest m.in. znalezienie metody na instytucjonalne potępienie komunistycznej przeszłości Rosji. Miliarder przyznał, że niejasne stanowisko wobec tej kwestii, jakie zajmował Borys Jelcyn, było jednym z większych błędów jego prezydentury. „Potępienie reżimu bolszewickiego za represje wobec własnego narodu powinno zostać przeprowadzone w jego czasach. Teraz informacje o przestępstwach komunistów powinny znajdować się w każdym podręczniku historii” – mówił Prochorow podczas konferencji prasowej.
„W tej chwili funkcjonuje u nas mit o Związku Sowieckim jako wielkim kraju, niezwykle potężnym, którego wszyscy się bali. Młodych, mających obecnie po dwadzieścia lat, karmi się takimi opowieściami. Nie wiedzą, że nie można było czytać niektórych książek, że w sklepach nie było jedzenia. Tego nikt im nie objaśnia. Teraz zaś wiele politycznych partii stara się skorzystać na tym micie. Trudno walczyć z mitem, gdyż nie opiera się on na dowodach, które można obalić. Jednym z zadań kultury powinno być potępienie totalitaryzmu. To będzie zadanie naszej partii” – wyjaśnił stanowisko rosyjskiej Platformy Obywatelskiej Michaił Prochorow.
Przypominamy, że podczas kampanii wyborczej wobec Prochorowa, kandydata na prezydenta Federacji Rosyjskiej, wysunięto szereg zarzutów m.in. współpracy z Kremlem w zakresie neutralizacji liberalno-demokratycznej opozycji, której przywódcy zorganizowali na przełomie 2011 i 2012 r. kilka wielosettysięcznych demonstracji protestu wobec polityki Władimira Putina i popierającej go „Jednej Rosji”. Po udanych wyborach prezydenckich, w których Prochorow zajął trzecie miejsce, rozpoczął on działania zmierzające do założenia własnej partii politycznej. Ich efektem jest twór o dobrze znanej w Polsce nazwie – Platforma Obywatelska. Pomimo wcześniejszych problemów rosyjskiej opozycji z rejestracją partii przez władze ugrupowanie Prochorowa nie miało z tym najmniejszych problemów (do rejestracji doszło 4 czerwca 2012 r.), podobnie jak kilka innych stronnictw o nacjonalistycznej proweniencji, które uformowały się ostatecznie w 2012 r. Jak widać z ostatnich deklaracji Prochorow zamierza zabiegać o poparcie obywateli nie tylko przywiązanych do liberalizmu, ale również negatywnie ustosunkowanych do „tradycji komunistycznych”, których można znaleźć m.in. wśród rosyjskich nacjonalistów.
Źródło: regnum.ru
(BC)