Rosja: pożar na okręcie atomowym
Ogień pojawił się około godziny 5 rano czasu moskiewskiego podczas wykonywania prac spawalniczych. Doszło do natychmiastowej ewakuacji załogi. Na miejsce przybyło trzynaście ekip straży pożarnej, należących do jednostek Floty Pacyfiku oraz Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych FR. Ministerstwo Obrony FR wydało komunikat, zgodnie z którym „przyczyną pożaru było naruszenie norm bezpieczeństwa prac spawalniczych”. Zapowiedziano również powołanie „komisji specjalnej” w tej sprawie. Rosjanie uspokajają, że reaktor nie działał od 2011 r., kiedy to okręt znalazł się w dokach remontowych (remont zarządzono jeszcze w 2009 r.). Pomimo informacji Ministerstwa Obrony, przedstawiciele Floty Pacyfiku zapewnili w osobnym oświadczeniu, że „urządzenia mierzące radiację w rejonie okrętu Tomsk wykazują normalne wskaźniki”.
Komentując sytuację na okręcie wicepremier Federacji Rosyjskiej ds. obronności Dmitrij Rogozin wezwał osoby publiczne by „nie potęgować” zamieszania związanego z „pożarem na okręcie atomowym”. Rogozin zwrócił się bezpośrednio do Roberta Szlegela, dwudziestoośmioletniego deputowanego Dumy z ramienia młodzieżówki „Nasi” oraz „Jednej Rosji”, który w mediach społecznościowych wspomniał o „pożarze reaktora jądrowego”.
„Tomsk” to atomowy okręt podwodny projektu 949A, realizowanego jeszcze w czasach Związku Sowieckiego (od 1986 r.). W rosyjskiej marynarce „Tomsk” eksploatowany jest od 1996 r.
Źródło: ria.ru
(Błażej Cecota)