Rocznica upadku „sowieckiego potwora” w Mołdawii i Rumunii

27 sierpnia 2012 r. w ambasadzie Republiki Mołdowy w Bukareszcie spotkali się zwolennicy zjednoczenia Mołdawii i Rumunii. Pretekstem do spotkania było święto niepodległości Mołdawii, która 21 lat wcześniej oderwała się od Związku Sowieckiego. 

28.08.2012 15:09

Na spotkaniu rozpoczęto zbierać podpisy pod petycją domagającą się od władz uznania dnia 27 sierpnia za święto narodowe także w Rumunii. Alexander Surchel, jeden z inicjatorów akcji, stwierdził: „Dzień 27 sierpnia jest ważny dla narodu rumuńskiego jako czas upadku sowieckiego potwora i pierwszy krok do zjednoczenia ojczyzny”.

W tym samym czasie Władimir Putin przesłał do Kiszyniowa gratulacje z okazji święta narodowego. Jak wiemy Rosja jest przeciwnikiem połączenia obu krajów, które były sztucznie rozerwane na mocy decyzji Kremla w czasach Stalina.

 

Źródło: gzt.md, regnum.ru

(JAM)


Ostatnie wiadomości z tego działu

Dzwoni Macierewicz do komisji wyborczej… czyli o działalności niepodległościowej w latach 70-tych.

Prof. Andrzej Nowak: Lekcja historii. Wspomnienie o Richardzie Pipesie (1923-2018)

ARCANA nagrodzone przez MSZ!

Historia marksizmu i Conrad – ARCANA 135 już w księgarniach!

Komentarze (5)
Twój nick:
Kod z obrazka:


KSz
02.09.2012 13:37

 

Najdroższa
Redakcjo,

Choroba jasna, niemal na
ubitej ziemi w zbrojach i z kopiami na koniach stajemy, ale nie ustąpię, choćby była Cecora czy Obertyn!:)))
Budziak to turecki twór administracyjny (i toponim) znacznie późniejszy niż
Mołdawia. Mołdawska zwierzchność nad portami czarnomorskimi zaś zawsze była
bardzo iluzoryczna (co najwyżej w formie umiarkowanych pretensji), jak mniej więcej wtedy np. litewska nad innymi nadczarnomorskimi
faktoriami kupców greckich czy włoskich. A przy okazji gdyby np. porównywać stopień zależności Gdańska od Polski w  I Rzplitej, to był ów o niebo większy niż Kilii czy Białogrodu od Mołdawii. Co do Olbrachta, to nie wierzę w jego strategiczne zainteresowania portami czarnomorskimi (to wówczas było rzucanie się z motyką na słońce, vide tego wynik), ale typowa ówczesna demonstracja obliczona na utrwalenie władzy nad Pokuciem i zależność lenną Mołdawii. Przy okazji Pokucie tak jak i Budziak nie ma nic wspólnego z Mołdawią, choc inaczej niz na terenie Budziaku, na Pokuciu rzeczywiście istniało osadnictwo wołoskie (wł. mołdawskie). Osadnictwo to, ze swoją kulturą górsko-pasterską po prostu na stepowo-półpustynnych terenach Budziaku nie miało szansy bytu. Za to "osadnictwo" tatarskie jak najbardziej (gł. hodowla koni). Stąd Budziak pra-Rumunów nigdy tam nie widział a tylko tatarsko-tureckich kolonistów, którzy Budziakiem kilka wieków rządzili. Miasta typu Kilia czy Akerman (ob. zw. u nas Białogrodem) były zaś kosmopolityczne, ale na pewno bez etnicznego elementu pararumuńskiego. Przy okazji, to rumuńskie (mołdawskie)pretensje do Budziaku uważam za od czapy - podobne naszym do np. zachodniego Pomorza, choć pewnie są/będą one mniej skuteczne. Popierać je pewnie warto, jeśli ich wynikiem byłoby zmniejszanie tam wpływów moskiewskich. Przy okazji ciekawostka: rumuńsko- i rosyjskojęzyczni producenci wina z zachodniego Budziaku (ob. Rep. Mołdawii) swoja przyszłość upatrują w Rosji, bo swe winko tylko tam mogą lepiej sprzedać. W Unii, np. w Polsce, mimo wielu prób, kiepsko sprzedaż im idzie, i choc sam nie pije to przy okazji polecam winko z budziackiego(!:) Vulcanesti, w imię podgryznia (podpijania?:) imperialzmu Rosji. Pozdrawiam serdecznie!:) KSz PS: Gdy przeczytałem powyższe, zauważyłem mnogość "przy okazji", ale proszę Redakcję o wyrozumiałość bo szyby mi drżą od ludowego festyny za oknem mego mieszkania i z koncentracją marniutko...

REDAKCJA
31.08.2012 13:58

Ależ drogi Czytelniku! Gdybyśmy ustąpili w sprawie Budziaku to musielibyśmy zarzucić używanie sformułowania "Polska od Morza do Morza", wszak tylko mołdawski Budziak gwarantował Królestwu Polskiemu, którego lennikiem było Hospodarstwo, dostęp do Morza Czarnego. I utrata Kilii i Białogrodu, mołdawskich, dawniej bizantyjskich, miast, była jednym z powodów wyprawy Jana Olbrachta na południe!

Mamy nadzieję, że Pańskie mołdawskie aspiracje nie dotyczą Pokucia, bezprawnie (i bez skutku) odrywanego przez Piotra Raresza od polskiej macierzy? ;)

KSz
31.08.2012 13:08

Droga Redakcjo,
dzięki za odpowiedź, ale nie zgadzam się z Wami. Istniało niegdys państwo mołdawskie, mające swoje niezmienne  wielowiekowe granice, które scementowały pod wieloma względami ów obszar. Te granice są bardzo konkretne i czytelne do dzisiaj, mimo austriackiego i sowieckiego eksperymentu z Bukowiną i Mołd. SRS. Co do Budziaku, to ów nie ma nic wspólnego z Mołdawią. Ta d. turecka (i tataro-krymska) prowincja, a obecnie postsowiecka, po moskiewskich czystkach etnicznych i póżniejszej kolonizacji jest od dwustu lat a szczególnie dziś zupełnie innym bytem niż Mołdawia. Co do nazewnictwa to granica Polski na wschodzie ewoluowała a granica Mołdawii nie (epizod z  przedwojenną Mołd. SRS i ob. Naddniestrzem nie ma znaczenia). Więc summa summarum obstaję przy swoim:) Ale z szacunkiem Arcanom pozostaję, pozdrowieniami i życzeniami naj-naj! KSz    

REDAKCJA
31.08.2012 9:01

Drogi Czytelniku,

dziękujemy za uznanie i za tytułowanie nas medium antysowieckim - zgodne to z prawdą i naszą intencją. Co do Mołdawii zaś, to i z Polską mamy przecież analogiczne kłopoty, skoro ci sami ludzie konstruowali powojenne granice Polski i Rep. Mołdawii. Rep. Mołdawii zajmuje teren wschodniego Hospodarstwa Mołdawii, zaś czy samej Mołdawii...? Ona też miała drastyczne zmiany terytorialne (Budziak, Bukowina), więc ten zamęt pojęciowy nie pozwala na jednoznaczności. Na pewno uwzględnimy Pańskie sugestie w dalszych rozważaniach.

KSz
29.08.2012 13:01

Droga Redakcjo! Proszę pamiętać o tym, że Rep. Mołdawii zajmuje tylko ok. połowę historycznej Mołdawii, więc warto -np. wzorem Korei- pisac o sytuacji w tym postssowieckim państwie jako o Wschodniej Mołdawii. Inaczej... posługujecie się terminologią sowiecką, co z zasady antysowieckiemu medium po prostu nie wypada.  


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.