Regnum.ru: prezydent Rumunii Traian Basescu jest jak Fidel Castro. Czy Rumunia zostanie zniszczona?

Analiza eksperta rosyjskiego Alexandra Buriana wykazuje, że tarcza antyrakietowa w Rumunii jest zagrożeniem dla świata równym rozmieszczeniu pocisków balistycznych przez Chruszczowa w kraju Fidela Castro. Nieprzypadkowo groźna retoryka Rosjanina pojawia się niecałe trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi w Rumunii.

23.11.2012 11:29

Analityk portalu regnum.ru opisuje znaczenie konfliktu kubańskiego przypominając, że mogło dojść do katastrofy nuklearnej i śmierci „nawet stu milionów Amerykanów”, gdy z powodu nieroztropnych ambicji Nikity Chruszczowa wzrosło napięcie w zimnej wojnie. I choć, jak twierdzi autor, nie ma już tak złych relacji między Moskwą a Waszyngtonem tak jak w czasach sowieckich, to jednak plany konstrukcji tarczy antyrakietowej z jej elementami w Europie Środkowowschodniej są powrotem do dawnej retoryki. Autor przypomina historię tarczy antyrakietowej od czasów Ronalda Reagana oraz zaznacza, że w założeniu miała być skierowana przeciwko ZSRS. Zdaniem Buriana także tarcza planowana w 2007 r. miała wydźwięk antyrosyjski jednak rezygnacja z konstruowania amerykańskich radarów w Polsce zmieniła jej założenia.

Dla Rosjan rola Rumunii w obronie antyrakietowej jest jednoznaczna – nadczarnomorskie państwo jest tu sojusznikiem Stanów Zjednoczonych tym bardziej, że Moskwa może przeciwstawić takim posunięciom strategicznym tylko kontrolowany w tym regionie obszar Naddniestrza. Ekspert zapewnia, że wymiar obrony antyrakietowej jest niewystarczający nie tylko dla Europy czy Paktu Północnoatlantyckiego, ale nawet dla krajów, które na swoim terenie pozwalają instalować elementy tarczy. Dlatego, jak twierdzi expressis verbis analityk, Rumunia może stać się celem, który zostanie zniszczony w pierwszej kolejności w przypadku globalnego konfliktu, ponieważ wiadomo, że pierwszym celem będzie zniszczenie radarów i innych części obrony przeciwrakietowej. Aby pobudzić strach u innych sąsiadów Burian pisze, że jest to zagrożenie nie tylko dla Rumunii, ale także jej sąsiadów: Mołdawii, Bułgarii, Serbii, Węgier i Ukrainy.

Zdaje się, że na końcu autor zdradza cel swojej publikacji, której wątki na pewno zostaną podchwycone przez rosyjskich przyjaciół w krajach Europy Środkowowschodniej: W grudniu 2012 r. odbędą się w Rumunii wybory parlamentarne. Chcę wierzyć, że zwycięży tam zdrowa władza i Rumunia nie zgodzi się na wątpliwą przyjemność udziału w globalnym systemie obrony przeciwrakietowej.

Opcja straszenia elektoratów państw związanych w polityce zagranicznej z Rosją, mimo dość banalnej wymowy, sprawdziła się zarówno w Polsce („śledztwo smoleńskie to wymachiwanie szabelką, pewna wojna z Rosją”) jak i w Gruzji (gdzie zwycięzca wyborów parlamentarnych Bidzina Iwaniszwili obiecał unormowanie stosunków z Kremlem za wszelką cenę). Czy podobnej retoryce zastraszania ulegną także Rumuni?

Wybory w Rumunii już 9 grudnia.

 

Źródło: regnum.ru

(JAM)


Ostatnie wiadomości z tego działu

Dzwoni Macierewicz do komisji wyborczej… czyli o działalności niepodległościowej w latach 70-tych.

Prof. Andrzej Nowak: Lekcja historii. Wspomnienie o Richardzie Pipesie (1923-2018)

ARCANA nagrodzone przez MSZ!

Historia marksizmu i Conrad – ARCANA 135 już w księgarniach!

Komentarze (0)
Twój nick:
Kod z obrazka:



Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.