Polska w oczach rosyjskich analityków
Wizyta republikańskiego kandydata na prezydenta USA Mita Romneya stała się pretekstem do przyjrzenia się wewnętrznej i międzynarodowej sytuacji Polski. Jak ona wygląda w oczach Rosjan?
Jak rozważa analityk portalu regnum.ru Polska, wraz z Wielką Brytanią nadal jest punktem odniesienia w polityce USA na kontynencie europejskim. Dwa dni obecności republikanina w kraju nad Wisłą to dużo jak na standardy kampanii wyborczej. Spotkanie Amerykanina z Lechem Wałęsą, jak uważają Rosjanie, jest naśladowaniem kampanii wyborczej Georga Buscha seniora z 1987 r., kiedy przyszły prezydent podczas wizyty w komunistycznym wtedy kraju, spotkał się z „ikoną” Solidarności. Rosjanie odnotowali spotkanie z przedstawicielami władzy, prezydentem, premierem i ministrem spraw zagranicznych „zwanym z amerykańska – Radkiem”. Romney, jak zauważają Rosjanie, nie udał się z wizytą do grobu śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Regnum.ru z satysfakcją wytyka Romneyowi ambiwalentny stosunek do Rosji i przypomina reakcję byłego wiceministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, który amerykańskiego kandydata nazwał „kunktatorem” (cytowane prawdopodobnie z Gazety Wyborczej).
Amerykański polityk grał symbolami, aby pozostawić jak najlepsze wrażenie. Jak wymieniają Rosjanie, oprócz spotkania z Lechem Wałęsą („ikoną”), sama wizyta w przeddzień rocznicy Powstania Warszawskiego oraz częste wspominanie bł. Jana Pawła II miało ułatwić porozumienie się republikanina z Polakami. Z przekąsem Rosjanie wypominają Romneyowi stawianie polskiej gospodarki za wzór dla Unii Europejskiej. Regnum.ru pyta ironicznie: czy jest to rada do obniżenia standardów życia i konsumpcji na poziom polski? Mniejsze zadłużenie obywateli polskich względem obywateli zachodnich Rosjanie tłumaczą jednoznacznie: mniejsze zarobki Polaków uniemożliwiają im wzięcie większych kredytów.
Regnum.ru przypomina, że dług publiczny Polski wynosił w 2011 r. 56,7% wartości PKB. Rosyjski analityk przewiduje poważne problemy gospodarcze w przyszłym roku. Podobnie skalę emigracji Rosjanie porównują do tej sprzed stu lat, z przełomu XIX i XX w. W 2011 r. 2 miliony obywateli polskich na stałe przebywało za granicą. Ludność zmniejszyła się z 37,4 mln w 2002 r. do 36,6 mln w 2011 r. Analityk nie omieszkał wspomnieć przyczynę wyludnienia – kłopoty z zatrudnieniem w Polsce.
Konkluzją artykułu jest dysonans między realną sytuacją w Polsce a amerykańską retoryką, choć z drugiej strony to Polska, poprzez swoje geopolityczne położenie, pozostaje liderem Europy Środkowowschodniej. Rosjanie, borykając się z szeregiem poważnych problemów w swoim kraju, z satysfakcją odnotowują trudności w państwach zachodnich, w Unii Europejskiej i Polsce.
Źródło: regnum.ru
(JAM)
Ruskie kpią z II Irlandii Tuska, a Tusek wchodzi im mimo wszystko głęboko, głęboko. Żałosna ta władza, która trwożnie patrzy na te prawdziwe wskaźniki ekonomiczne, wkrótce fasada się rozpadnie i zostanie nędza.