Na Kaukazie Północnym nie ma wojny…
…dlatego od stycznia 2011 r. zginęło tam prawie sześćset osób w konfliktach zbrojnych.
„Kaukaski Uzel” podał kolejne statystyki wojny na Kaukazie Północnym. Wojny, która oficjalnie nie ma miejsca. Obliczenia dotyczą pierwszej połowy 2011 r. Konflikt pochłonął 1007 ofiar, wśród nich znajduje się 593 zabitych i 414 rannych.
Większość zabitych i rannych zanotowano w Dagestanie – jest to 539 osób, z czego 315 zabitych. W Czeczenii zginęło 81 osób, a 103 zostały ranne. Na trzecim miejscu znalazła się dotąd spokojna Kabardyno-Bałkaria z 98 zabitymi i 39 rannymi.
Konflikt rozlał się jednak na wszystkie republiki regionu – w Inguszetii odnotowano 97 ofiar, w Osetii Południowej 24, Karaczajo-Czerkiesji 16. Problem pojawił się także w Kraju Stawropolskim, czyli oficjalnie terytorium stricte rosyjskim – w pierwszej połowie 2011 r. śmierć w wyniku walk poniosło tam czterech ludzi, a sześciu zostało rannych.
Źródło: pik.tv
(BC)