MSW kontra kozacka milicja?
Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych FR wyrazili zaniepokojenie uzurpowaniem sobie przez niektóre milicje kozackie prerogatyw rosyjskich organów ścigania.
„Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji jest gotowe na współpracę z kozackimi milicjami. Stosowną deklarację wydano w dniu 6 sierpnia bieżącego roku. Policja otwiera się na dialog ze społeczeństwem i wyraża wolę współdziałania z ochotnikami w ramach prawa” – poinformowało biuro prasowe MSW. Jednocześnie przedstawiciele ministerstwa przypomnieli, że „przypisywanie sobie funkcji publicznych przez organizacje społeczne jest nielegalne, a jako takie podlega odpowiedzialności karnej”.
W ten sposób MSW odpowiedziało na oświadczenie jednego z kozackich atamanów, Walerego Nalimowa, który stwierdził, że „Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pracuje słabo i nie potrafi poradzić sobie z łamaniem prawa w Rosji”. „Kozacka milicja powinna mieć prerogatywy analogiczne do państwowych instytucji ochrony prawa, podobne do tych, które posiadają funkcjonariusze MSW – zarówno prawo do posiadania broni, jak i aresztowania przestępców” – zaproponował Nalimow.
Źródło: pik.tv
(BC)
Droga Redakcjo! Historia rosyjskiego Kozactwa bezpowrotnie zakończyła się w 1945r nad Drawą w Austrii. Dzisiejsze niby-kozactwo to grupy folklorystyczno-rekonstrukcyjne występujące jako zaplecze dla lokalnych niby-polityków. Jeśliby owi Kozacy mieli pilnować porządku, to efekt tego znamy z działań formacji kozackich na Kaukazie w czasie wojen czeczeńskich i ostatniej gruzińskiej. Gorszej zdegenerowanej hołoty w Rosji nie ma...