Koniec „Sprawiedliwej Rosji”?
O decyzji kierownictwa partii, która będzie odtąd współpracować z obozem rządzącym w ramach założonego przez Władimira Putina w 2011 r. Ogólnorosyjskiego Frontu Ludowego, poinformował przewodniczący „Sprawiedliwej Rosji” Nikołaj Liewiczew. Według Liewiczewa sojusz z Frontem daje partii „możliwość budowania własnych wpływów w regionach” oraz jest wyrazem „realistycznego podejścia” do obecnego układu politycznego w kraju. Przewodniczący „SR” nie uważa również by związki z Frontem „kompromitowały partię jako prawdziwą opozycję”.
Liewiczew dodał jednocześnie, że „Sprawiedliwa Rosja” wycofuje się z popierania ulicznych protestów opozycji pozaparlamentarnej. „Demonstrujący, których siła wyrasta na niezadowoleniu i gniewie tłumu, nie są w stanie rozwiązać problemów korupcji, samowoli władzy, czy fałszerstw wyborczych” – argumentował lider ugrupowania, które na przełomie 2011 i 2012 r. jako jedno z pierwszych wyraziło poparcie dla antyputinowskich demonstracji.
Należy jednocześnie pamiętać, że część działaczy i sympatyków „SR” nie poparła decyzji kierownictwa ugrupowania. Według nich Front to kolejna „reinkarnacja” „Jednej Rosji”, a deputowani związani z tą organizacją popierają w Dumie Państwowej wszystkie projekty partii rządzącej.
Źródło: kasparov.ru
(Błażej Cecota)