Jeżeli Rosja chce wstąpić do Światowej Organizacji Handlu…
…musi spełnić jeden bardzo istotny warunek.
Spiker Izby Reprezentantów (upraszczając: odpowiednik polskiego Marszałka Sejmu), republikanin John Boehner nie ma wątpliwości. Warunkiem przystąpienia do WTO jest uznanie przez Rosję integralności terytorialnej Gruzji. Amerykański polityk twierdzi tak mimo nieoficjalnych informacji, których treścią podzielił się z dziennikarzami. Podobno przedstawiciele administracji prezydenta USA przekazali Boehnerowi, że rząd skłania się do przyjęcia Rosji pomimo okupacji terytorium Gruzji. Spiker podkreślił, że Waszyngton powinien zmienić swoje stanowisko i podjąć negocjacje z Moskwą.
„Wyłącznie po spełnieniu wspomnianego warunku będzie możliwe rozpatrywanie kwestii przystąpienia Federacji do WTO” – podkreślił Boehner. Warto wspomnieć, że intensywne negocjacje w sprawie wejścia Rosji do Światowej Organizacji Handlu trwają kilka miesięcy. Jednym z głównych przeciwników takiego rozwiązania jest Tbilisi. Rolę mediatora w gruzińsko-rosyjskich rozmowach przyjęła na siebie Szwajcaria. Obecnie w Genewie wypracowywany jest kompromis.
Jednocześnie warto dodać, że wypowiedź Boehnera kolejny raz potwierdza, iż państwa wschodnioeuropejskie będą mogły liczyć na amerykańską pomoc tylko w przypadku objęcia rządów nad USA przez republikanów. Obecnie deklaracje prowadzenia wobec Kremla równorzędnej polityki płyną jedynie z Kongresu, gdzie republikanie uzyskali przewagę podczas ostatnich wyborów uzupełniających.
Źródło: pik.tv
(BC)
B.A.C. - Trafione w punkt!! Masz całkowitą rację, nikt nie chce pamiętać o Gruzinach wypędzonych ze swoich domów w Abchazji i Osetii.
Tylko upadek Niemiec (powrót do rozbicia dzielnicowego) i upadek Rosji pozwoli Polsce myśleć o przyszłości w pozytywny sposób. Dlatego każda porażka Niemiec, czy Rosji powinna Polskę cieszyć.
Abchazowie i Osetyńcy. To nie jest problem suwerenności. To raczej kwestia mieszkaniowa. Dotacje z Rosji też się kończą. W Osetii rośnie opozycja wobec dyktatury Kokojty, która łamie podnoszone przez ciebie prawa człowieka.
Gruzini, wyrzuceni ze swoich domów, też mają prawa człowieka. Porównaj sobie liczbę gruzińskich uchodźców z liczbą mieszkańców Abchazji (nie narodu abchaskiego, bo jego przedstawiciele w większości żyją w Turcji).
Nie dziwię się, że Ty akurat dziwisz się Polakom towarzyszu z Gazety. Bardzo fajnie, że postawiłeś się wreszcie oficjalnie w kontrze wobec Narodu, do którego należę :-)
Maly problem: ani Abchazi ani Osetyjczycy nie chca byc czescia Gruzji. Ale coz, dzialanie na szkode Rosji jest wazniejsze niz prawa malych narodow. Boehnerowi sie nie dziwie, ale Polakom to sie dziwie.
Obudzcie sie, chyba Abchazi i Osetyjczycy tez maja prawa czlowieka.