Zbieranie ziem radzieckich. Polityczne środki nacisku w odbudowie rosyjskich stref wpływu
„Odzyskanie roli mocarstwa zostało zresztą wymienione w dokumencie (Strategia bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej do 2020 roku) wprost, jako jeden z interesów narodowych Rosji o perspektywie długoterminowej” - pisze Maciej Tobiczyk w Tece 20 Pressji. Analiza ukazuje metody wywierania presji na sąsiadów Rosji. Kreml nie waha się używać kwestii energetycznych, problemów mniejszości narodowych, a nawet prowokacji w celu zwiększenia swoich wpływów na postsowieckim obszarze.
Przyjęta przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa 12 maja 2009 roku Strategia bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej do 2020 roku to kolejna wersja powstałej w 2000 roku w czasie prezydentury Władimira Putina Koncepcji bezpieczeństwa narodowego. Nowy dokument nie znamionuje zasadniczych zmian i przełomu ani w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, ani w sposobie myślenia rosyjskich elit politycznych. W dokumencie wyraźnie widać istniejące od dawna przeświadczenie o konieczności odzyskania utraconej pozycji światowego mocarstwa i determinacji w utrzymaniu stref wpływów przy pomocy wszelkich dostępnych środków. Odzyskanie roli mocarstwa zostało zresztą wymienione w dokumencie wprost, jako jeden z interesów narodowych Rosji o perspektywie długoterminowej. Pewnym novum w odniesieniu do poprzedniej koncepcji jest kwestia surowców energetycznych, a dokładniej − zapis dopuszczający użycie siły militarnej dla uregulowania problemów związanych z dostępem do surowców naturalnych, które mogłyby naruszyć ukształtowaną równowagę sił w pobliżu rosyjskich granic[i]. Można więc przypuszczać, że Rosja będzie konsekwentnie dążyła do odzyskania silnej pozycji na Ukrainie i w innych państwach tranzytowych dla rosyjskiego gazu i ropy, a także do przejęcia kontroli nad surowcami energetycznymi w Azji Centralnej i Arktyce. Strategia bezpieczeństwa narodowego stanowi kolejny przykład anachronicznego myślenia środowisk rządowych w Moskwie i przedstawicieli poszczególnych resortów, głównie dominujących resortów siłowych, pragnących powrotu Rosji na pozycję globalnego mocarstwa.
Powrót do koncepcji Rosji imperialnej ma co najmniej dwie przyczyny. Po pierwsze, polepszającą się w okresie prezydentury Putina sytuację gospodarczą, związaną ze znaczącym wzrostem cen surowców energetycznych i wysokim uzależnieniem Europy od dostaw z Rosji. Po drugie zaś, objęcie władzy przez elity polityczne, które Jurij Fiedorow określa mianem trzeciego lub nawet czwartego szeregu poradzieckiej nomenklatury − słabo wykształconej i niezdolnej do zrozumienia przemian, jakie dokonały się w ostatnim dwudziestoleciu. Oba te czynniki sprawiły, że w polityce rosyjskiej na nowo odżył duch odbudowy „wielkiego państwa”.
Stworzenie nowego imperium wymaga odwołania się do wartości i idei, które pozwoliłyby na wypełnienie treścią powstałego konceptu politycznego. Tej treści rosyjski establishment polityczny poszukuje nie tyle w zdyskredytowanym Imperium Sowieckim, co w dawnym Imperium Romanowów. Za elementy mające skupić naród wokół idei „Wielkiej Rosji” uznano wobec tego jedność Cerkwi i jedność państwa. Tym samym rosyjska polityka zagraniczna powróciła na tory XIX-wiecznej myśli geopolitycznej, mającej zresztą sporo wspólnego z doktryną sowiecką.
Elementem polityki zagranicznej Rosji, który najlepiej służy odbudowie jej wielkomocarstwowej pozycji, jest niewątpliwie odzyskanie dominującej roli w obszarze byłego ZSRR. Taki cel został sformułowany już w 1995 roku w dokumencie Strategiczny kurs Federacji Rosyjskiej wobec państw członkowskich Wspólnoty Niepodległych Państw, zatwierdzonym przez prezydenta Borysa Jelcyna. Dokument ten za warunek odbudowy globalnego wpływu i wielkości Rosji uznawał reintegrację przestrzeni postradzieckiej. Państwa, które powstały z byłych republik radzieckich, choć formalnie niezależne, miały być jak najsilniej związane z Rosją poprzez sieć dwustronnych i wielostronnych porozumień o charakterze politycznym, gospodarczym, wojskowym i instytucjonalnym. Rozwinięcie tego dokumentu znaleźć można w Koncepcji bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej z 1997 roku. „Zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej w sferze międzynarodowej przejawiają się w podejmowanych przez inne państwa próbach przeciwdziałania umocnieniu się Rosji jako jednego z wpływowych centrów kształtującego się wielobiegunowego świata. […] W ostatecznym rozrachunku może to doprowadzić do ograniczenia wpływów Rosji, naruszenia jej najbardziej żywotnych interesów i osłabienia pozycji w Europie, na Bliskim Wschodzie, na Zakaukaziu oraz w Azji Centralnej”[ii]. Przejawy takiego myślenia nieustannie odnajdujemy w poczynaniach Rosji od czasu powstania tego dokumentu. Szczególnie wyraźnie proces reintegracji, a tym samym odzyskiwania utraconych wpływów, widoczny jest w obrębie Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).
Działania Rosji na tym obszarze, traktowanym jak jej wyłączna strefa wpływów, przypominają strategie przyjmowane podczas gry w petanque − francuską grę towarzyską z 1907 roku. Rosja, jak wytrawny gracz, elastycznie dobiera sposób działania w zależności od sytuacji na polu gry, nigdy nie tracąc z oczu głównego celu. Tak jak w petanque, tak i w polityce zagranicznej, istnieje możliwość działania na dwa różne sposoby. Można bezpośrednio lub pośrednio prowadzić grę ofensywną lub grę defensywną. Żaden z tych wariantów gry ofensywnej nie jest Moskwie obcy. Bezpośredni − „wojny gazowe” z Ukrainą, konflikt z Gruzją, naciski ekonomiczne i embarga (Polska, Gruzja) i pośredni − wspieranie ekstremistów w Abchazji i Osetii Południowej, prowokacje na Łotwie i w Estonii, próby wpływania na przebieg wyborów na Ukrainie, w Uzbekistanie i Tadżykistanie.
Wszystkie stosowane przez Moskwę środki nacisku bezpośredniego i pośredniego mają na celu odtworzenie i utrzymanie wyłącznej strefy wpływów Rosji na obszarze byłego Związku Radzieckiego. Kreml nie rezygnuje z żadnej możliwości osłabienia tendencji prozachodnich w państwach, z którymi sąsiaduje, wykorzystując do tego celu szereg mechanizmów i strategii działania. Jedną z takich metod są bilateralne porozumienia i rozmowy, czego doskonałą ilustracją jest wycofanie się Łotwy, Estonii, Kazachstanu, Mołdawii i Serbii ze wspólnych manewrów NATO-Gruzja w maju 2009 roku. Fakt, że decyzję o wycofaniu się z manewrów NATO te trzy ostatnie państwa podjęły za namową Moskwy, podkreślał ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin: „Kraje te wsłuchały się w naszą reakcję i rozważyły sens, a także cenę relacji z Rosją”[iii]. Tego typu działania nie są rzadkością i stanowią tylko jedną z form nacisków politycznych stosowanych przez Federację Rosyjską.
Oprócz zabiegów dyplomatycznych i umów bilateralnych, które są środkami nacisku o charakterze politycznym, należy wymienić również cały szereg innych działań mających na celu budowanie silnej pozycji Federacji Rosyjskiej. Są to między innymi działania w obrębie organizacji i struktur międzynarodowych (WNP, Związek Rosji i Białorusi, Wspólna Przestrzeń Gospodarcza, Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, Szanghajska Organizacja Współpracy), działania w obszarach konfliktów przygranicznych, próby wpływania na wyniki wyborów w państwach regionu, prowokacje polityczne, wspieranie mniejszości etnicznych i quasi-państw.
Rosyjskie inicjatywy integracyjne
Realizacja głównych celów strategicznych Federacji Rosyjskiej odbywa się poprzez promowanie i wzmacnianie politycznych inicjatyw o charakterze regionalnym. Tworzenie i uczestnictwo w strukturach o charakterze międzypaństwowym ma pomóc Rosji odzyskać pozycję lidera i supermocarstwa w obszarze postsowieckim. Jedną z najważniejszych organizacji, poprzez którą następuje realizacja rosyjskich aspiracji imperialnych jest powołana do życia w 1991 roku, na mocy „układów białowieskich”, Wspólnota Niepodległych Państw.
Szczególna rola tej organizacji w procesie reintegracji znajduje potwierdzenie w Koncepcji Polityki Zagranicznej Federacji Rosyjskiej z czerwca 2000 roku, która stwierdza, że państwa WNP są głównym priorytetem rosyjskiej polityki zagranicznej. Integracja i budowa strategicznego partnerstwa w obrębie organizacji ma być realizowana przy uwzględnieniu różnej prędkości i poziomu integracji z poszczególnymi jej członkami. Zadaniem Rosji jest określanie parametrów i charakteru wzajemnych relacji zarówno w obszarze WNP jak i w węższych gremiach, takich jak Unia Celna czy Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym[iv]. „Wyjątkową” rolę WNP w polityce zagranicznej Rosji podkreślał osiem lat później prezydent Miedwiediew w deklaracji dotyczącej założeń rosyjskiej polityki zagranicznej[v]. Również w najnowszej Strategii bezpieczeństwa rozwój dwustronnej i wielostronnej współpracy z państwami-członkami WNP wymieniany jest jako priorytetowy kierunek polityki zagranicznej Rosji, która „będzie dążyć do rozwijania potencjału regionalnej i ponadregionalnej integracji i koordynacji na obszarze państw WNP w ramach samej Wspólnoty, a także Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, które mają stabilizujący wpływ na ogólną sytuację w regionach graniczących z WNP”[vi]. Fakt umieszczenia tego zapisu w strategii jest tym istotniejszy, że już w czasie prezydentury Putina okazało się, że WNP jest wysoce nieefektywna i nie spełnia oczekiwań Kremla. Co więcej, stało się jasne, że Rosji dużo trudniej jest dominować w stosunkach multilateralnych niż bilateralnych, w których może występować z pozycji siły. Jak widać nie zamierza ona jednak rezygnować z tego politycznego narzędzia.
Nieefektywność WNP jako organizacji stała się w pełni oczywista po gruzińskiej Rewolucji Róż z 2003 roku i ukraińskiej Pomarańczowej Rewolucji z 2004 roku. Zamiast prób dalszego wzmacniania multilateralnych relacji w ramach Wspólnoty, Rosja zaczęła wykorzystywać szczyty WNP jako okazję do prowadzenia bilateralnych rozmów i promowania nowych inicjatyw służących umacnianiu swojej pozycji.
W 2002 roku w Kiszyniowie Rosja, wspólnie z Białorusią, Armenią, Kazachstanem, Kirgistanem i Tadżykistanem, powołała Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), a zaledwie rok wcześniej stała się sygnatariuszem innego porozumienia − Deklaracji o utworzeniu Szanghajskiej Organizacji Współpracy.
Organizacje te, a w szczególności OUBZ, miały być uzupełnieniem „kolektywnego” wymiaru bezpieczeństwa w regionie i dopełnieniem działalności WNP. W rzeczywistości OUBZ, u której źródeł leży „układ taszkiencki” z 15 maja 1992 roku o bezpieczeństwie zbiorowym, nosi znamiona organizacji hegemonistycznej, w której dominującą rolę odgrywa Rosja. Ze względu na różnicę w potencjale wojskowym Rosja zdecydowanie przewodzi tej organizacji, wykorzystując ją do wzmacniania bilateralnych kontaktów ze swoimi byłymi republikami, szczególnie w kontekście współpracy wojskowej.
Począwszy od 2003 roku prezydent Putin nie szczędził sił i środków na nadanie nowego impetu OUBZ, który zakładał między innymi budowę wspólnego centrum dowodzenia w Moskwie i utworzenie sił błyskawicznego reagowania, które zgodnie z deklaracją Sekretarza Generalnego OUBZ Nikołaja Bordiuży są „gotowe do działań na obszarze całego regionu Azji Centralnej”[vii].
Również „Szanghajska szóstka” (Rosja, Chiny, Kazachstan, Tadżykistan, Kirgistan i Uzbekistan), powołana do życia jako organizacja mająca zajmować się kwestiami bezpieczeństwa regionu Azji Centralnej, po wydarzeniach na Ukrainie i w Gruzji, w obawie o własną egzystencję przekazała inicjatywę Rosji i Chinom. Tym samym stała się kolejną zdominowaną przez wpływy rosyjskie organizacją służącą realizacji interesów Moskwy.
Uzupełnieniem rosyjskich inicjatyw związanych z kwestiami bezpieczeństwa są działania mające na celu integrację ekonomiczną. Próby podejmowane w tym zakresie przez Rosję doprowadziły do powstania Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, której główny trzon stanowią Rosja, Białoruś i Kazachstan oraz Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej, pomyślanej jako „twarde jądro” integracji państw postsowieckich[viii]. Niestety, projekty te nie rozwijają się po myśli Kremla, głównie ze względu na nieobecność Ukrainy w Euroazjatyckiej Wspólnocie Gospodarczej i jej niejasny status we Wspólnej Przestrzeni.
Próby reintegracji przestrzeni postsowieckiej pod egidą Rosji pokazały jasny podział państw regionu ze względu na ich zaangażowanie w te projekty. Do największych oponentów inicjatyw rosyjskich należą Gruzja, Ukraina, Azerbejdżan i Mołdawia, a najbardziej zainteresowane taką formą „sterowanej” integracji są Kazachstan i Białoruś.
Za czasów prezydentury Putina nastąpiła jednak zmiana w polityce rosyjskiej względem Białorusi. Uznano, że dotychczasowe działania nie przekładają się na faktyczne zbliżenie rosyjsko-białoruskie i skoncentrowano się na zwiększaniu wpływów na Białorusi poprzez wykorzystanie jej uzależnienia gospodarczego od Rosji[ix].
Pomimo napięć na linii Mińsk-Moskwa, wywołanych między innymi wypowiedziami Putina, który w 2002 roku zasugerował inkorporację Białorusi do Rosji, quasi-federacja tych państw jest obecnie najbardziej zaawansowaną formą integracji do jakiej udało się doprowadzić Rosji na obszarze postsowieckim, a władze rosyjskie w najbliższej przyszłości będą dążyć do dalszego uzależnienia Białorusi.
Destabilizacja w interesie Moskwy
Utrzymywanie stanu permanentnej destabilizacji w regionach zapalnych sąsiadujących z Rosją jest kolejnym elementem z szerokiego wachlarza działań, jakimi posługuje się strona rosyjska. Rosja ustawicznie wspiera ruchy separatystyczne w swoim bezpośrednim sąsiedztwie, co ma służyć uzależnieniu państw sąsiadujących z obszarami konfliktów od Moskwy i powstrzymaniu aktywności Zachodu na Kaukazie, szczególnie wobec prestiżowej porażki Rosji, jaką było uznanie niepodległości Kosowa. Interesom Rosji na Kaukazie Południowym najbardziej odpowiada stan zawieszenia i kontrolowanej niestabilności, w którym Rosja z racji swojego potencjału odgrywa kluczową rolę[x].
Władze rosyjskie wspierają separatystów w Abchazji, Osetii Południowej, Górskim Karabachu i Naddniestrzu, poprzez pomoc wojskową (najczęściej w formie nieoficjalnej) oraz polityczne gesty poparcia dla przywódców-secesjonistów, których Kreml tytułuje mianem „prezydentów”. Ciekawą i niebezpieczną strategią Rosji jest „paszportyzacja” obywateli Abchazji i Osetii Południowej. Obecnie aż 90% obywateli tych separatystycznych republik posiada rosyjski paszport[xi]. Nadawanie paszportów stanowi część oficjalnej polityki Moskwy, a jej celem jest legitymizacja prawa do reprezentowania interesów separatystycznych republik w których mieszkają obywatele rosyjscy. Rosja rozdając paszporty mieszkańcom Abchazji i Osetii Południowej przygotowuje na wypadek eskalacji konfliktów uzasadnioną prawnie możliwości interwencji w obronie własnych obywateli. Taka strategia władz znajduje odzwierciedlenie w Nowelizacji ustawy O obronie przyjętej 30 października 2009 roku. Dokument ten wśród możliwych działań operacyjnych, jakie mogą być stosowane przez formacje Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej poza jej granicami, wymienia m.in. ochronę własnych obywateli w przypadku zbrojnego ataku na nich[xii].
W negocjacjach pokojowych dotyczących obszaru postsowieckiego Rosja stara się zachować kluczową pozycję mediatora. Częściej jednak występuje w roli aktora, dbającego o własne interesy, niż w roli bezstronnego sędziego. Włodarzom Kremla zależy na stworzeniu takich rozwiązań pokojowych, które dawałyby Rosji jak największy wpływ na secesjonistyczne republiki, zapewniały pozycję głównego gwaranta porozumień oraz stwarzały możliwość wojskowej obecności w obszarze konfliktów. Próbą takiego korzystnego dla Moskwy rozstrzygnięcia było Memorandum Dmitrija Kozaka w sprawie Naddniestrza, odrzucone ostatecznie przez Mołdawię w 2003 roku po interwencji Javiera Solany. Ta niekorzystna dla Rosji decyzja może jednak ulec zmianie za sprawą ostatnich wyborów w Mołdawii, w których partia komunistyczna uzyskała 49,9% głosów, co daje jej możliwość samodzielnego stworzenia rządu i wyboru prezydenta[xiii]. W związku z takim przebiegiem wyborów realne wydaje się zbliżenie na linii Kiszyniów-Moskwa, które zapewne forsować będzie zwycięska partia PKRM, popierana przez władze rosyjskie, a tym samym powrót do scenariusza zjednoczenia Mołdawii proponowanego przez Dmitrija Kozaka. Realizacja takiej wersji zjednoczenia oznacza silniejszą obecność militarną Rosji na terenie Naddniestrza oraz możliwość wpływu na politykę rządu w zakresie bezpieczeństwa i polityki zagranicznej. Dodatkowo, kolejna fala demonstracji, zmierzająca do obalenia rządu, mogłaby posłużyć Rosji jako pretekst dla uznania niepodległości Naddniestrza i interwencji zbrojnej na jej terytorium, uzasadnionej obroną rosyjskojęzycznej ludności, stanowiącej 60% mieszkańców republiki[xiv]. Podobne uzasadnienie znalazła rosyjska inwazja na Gruzję w 2008 roku.
Tak jak w wypadku tzw. zamrożonych konfliktów, tak i w wypadku państw sąsiadujących, Rosja wykorzystuje ukryte formy nacisków politycznych i prowokacje do umocnienia swojego znaczenia w regionie. Próba manipulacji wyborami w Mołdawii nie jest przypadkiem odosobnionym. Do podobnych, zakrojonych na szerszą skalę działań dochodziło na Ukrainie podczas wyborów prezydenckich z 2004 roku oraz podczas wyborów parlamentarnych w Uzbekistanie i Tadżykistanie w 2005 roku. Znamienne, że wszystkie te wybory zostały uznane przez obserwatorów WNP za transparentne i wolne, przy jednoczesnym sprzeciwie obserwatorów OBWE, którzy stwierdzali znaczące uchybienia proceduralne i niezgodność z międzynarodowymi standardami.
Rosja, udzielając oficjalnego poparcia prorosyjskim kandydatom, nie cofa się także przed manipulacjami zakulisowymi. Pomoc rosyjskich specjalistów w kreowaniu wizerunku Janukowycza, wsparcie mediów dla jego sztabu wyborczego, udział i inspirowanie manifestacji poparcia w Doniecku to tylko niektóre z rosyjskich działań wykorzystanych podczas wyborów na Ukrainie. Z podobnymi zjawiskami mieliśmy do czynienia w Azji Centralnej, gdzie Rosja intensywnie wspierała przychylne jej partie.
Sztuka „zakulisowych nacisków” połączona z prowokacjami wykorzystana została również w działaniach mających zablokować akcesję Estonii i Łotwy do NATO. Jedną z głównych kart w tej rozgrywce pozostaje mniejszość rosyjska żyjąca w Estonii i na Łotwie. Obrona ich interesów jest oficjalnie deklarowaną przyczyną politycznego zaangażowania Kremla w politykę obu państw. Doskonałym przykładem takich zakulisowych działań Moskwy była rosyjska reakcja na usunięcie z centrum Tallina pomnika „Brązowego Żołnierza”, upamiętniającego Armię Czerwoną. MSZ Rosji określiło demontaż pomnika, mianem „bluźnierczego” i „nieludzkiego” kroku[xv]. Wyrażany oficjalnie ostry sprzeciw Kremla uzupełniały demonstracje i chuligańskie wybryki rosyjskich młodzieżowych aktywistów nieoficjalnie sterowanych z Kremla.
Konkluzje
Polityczne środki nacisku, obok środków ekonomicznych i militarnych, stanowią jedno z głównych narzędzi wykorzystywanych przez rosyjskie elity do realizacji koncepcji odbudowy „Wielkiej Rosji” i utrzymania utraconych stref wpływów na obszarze WNP, które uważane są za strategiczne kierunki polityki zagranicznej Rosji niezmiennie od czasu upadku Związku Radzieckiego.
Jak na razie usilnie podejmowane próby politycznej integracji obszaru WNP i próby utrzymania kontrolowanej destabilizacji pod przywództwem Rosji nie przynoszą oczekiwanych przez Kreml rezultatów, przede wszystkim ze względu na brak zaangażowania w inicjatywy integracyjne państw takich jak Gruzja, Ukraina i Azerbejdżan oraz sprzeciw społeczności międzynarodowej. Niepowodzenie działań integracyjnych odzwierciedla niewielka liczba dokumentów przyjętych przez państwa członkowskie WNP, OUBZ czy Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Pomimo tych trudności Rosja w dalszym ciągu stara się wykorzystywać organizacje regionalne, a w szczególności WNP do wzmacniania swoich wpływów oraz reintegracji przestrzeni postsowieckiej i nie rezygnuje z możliwości odzyskania pełnej dominacji nad tym obszarem. Potwierdzeniem tego jest nowa Strategia bezpieczeństwa, której wymowa wskazuje na niesłabnące aspiracje rosyjskich elit władzy do odzyskania utraconej pozycji globalnego mocarstwa.
Maciej Tobiczyk
Autor jest absolwentem i doktorantem europeistyki UJ, zajmuje się relacjami Unii Europejskiej z Rosją i obszarem Wspólnoty Niepodległych Państw. Tekst został opublikowany Pressjach, Teka 20
[i] Strategia bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej do 2020 roku, przeł. M. Zarębska, w niniejszej tece „Pressji”, § 21.
[ii] J. Fiedorow, Rosyjskie supermocarstwo: mity i rzeczywistość [w:] W. Konończyk (red.), Imperium Putina, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa 2007.
[iii] Cyt. za: Wiedomosti: Za namową Rosji pięć krajów rezygnuje z manewrów NATO, „Gazeta.pl”, http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6571731,_Wiedomosti___
Za_namowa_Rosji_piec_krajow_rezygnuje.html [5 maja 2009 r.].
[iv] The Foreign Policy Concept of the Russian Federation, 28 czerwca 2000 r., http://www.fas.org/nuke/guide/russia/doctrine/econcept.htm, [12 maja 2009 r.].
[v] The Foreign Policy Concept of the Russian Federation, „President of Russia Official Web Portal”, 12 czerwca 2008 r., http://www.kremlin.ru/eng/text/docs/2008/07/204750.shtml [12 maja 2009 r.].
[vi] Strategia bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej, dz. cyt., § 13.
[vii] Zob.: Collective Security Treaty Organization, http://www.globalsecurity.org/military/world/int/csto.htm [12 maja 2009 r.].
[viii] A. Eberhardt, A. Guryn, Wspólna Przestrzeń Gospodarcza (Rosja, Ukraina, Białoruś, Kazachstan),„Biuletyn PISM” 2003, nr 53.
[ix] A. Eberhart, Białoruś w polityce Rosji po 2000 roku, „Biuletyn PISM” 2004, nr 9, s. 1078.
[x] W. Bartuzi, K. Pełczyńska-Nałęcz, K. Strachota, Abchazja, Osetia Południowa, Górski Karabach: rozmrożone konflikty pomiędzy Rosją a Zachodem, „Raport Specjalny OSW”, 9 lipca 2008 r., s. 3.
[xi] N. Popescu, ‘Outsourcing’ de facto Statehood: Russia and the Secessionist Entities in Georgia and Moldova, „CEPS Policy Brief” 2006, nr 109, s. 5.
[xii] Zob. tekst tej ustawy w niniejszej tece „Pressji”.
[xiii] W. Rodkiewicz, Kryzys powyborczy w Mołdawii, „Tydzień na Wschodzie” 2009, nr 14, s. 2.
[xiv] B. Cichocki, Międzynarodowe implikacje wyborów w Mołdawii, „Biuletyn PISM” 2009, nr 20.
[xv] PAP, Rosja zerwie stosunki z Estonią za zdemontowanie pomnika?, „Gazeta.pl Świat”, 27 kwietnia 2007 r., http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34174,4094069.html [12 maja 2009 r.].
Odkrycie: Rosja chce byc mocarstwem i miec wplywy
Czekamy na nastepne odkrycie: Rosyjska druzyna pilkarska chce zostac mistrzem Europy w 2012 roku
.
BARDZO POPRAWNY ARTYKUŁ. Brakuje jednak byłych Krajów Demokracji Ludowej. a także (jakże koronkowej pracy KGB) w krajach zachodnich.