Jeszcze nie ostygły szczątki rządowego Tupolewa, jeszcze ciała ofiar nie wróciły do Polski, gdy Adam Michnik znał już całą prawdę o tragedii smoleńskiej. W wywiadzie dla Radia Echo Moskwy z 12 kwietnia 2010 r. redaktor naczelny Gazety Wyborczej oznajmił, że jedynie „absolutni durnie” mogą myśleć o jakiejkolwiek winie strony rosyjskiej. A to tylko jeden z wielu przykładów walki dziennikarzy „Wyborczej” z „ludźmi z ogrodu zoologicznego i szaleńczym kompleksem antyrosyjskim”.