Sprawa buntu w Kopiejsku – kolejny zatrzymany
Zatrzymany był w grupie osób, które zagrodziły drogę samochodom z władzami miejscowymi oraz naczelnikiem miejskiego MSW, którzy udawali się do kolonii by bezpośrednio wziąć udział w negocjacjach lub ewentualnie zdławieniu buntu. Aresztowany, który zaatakował wraz z innymi wspomniane samochody, był prawdopodobnie krewnym lub przyjacielem jednego z więźniów. Został oskarżony o udział w zamieszkach.
Do buntu w kolonii nr 6 w Kopiejsku (obwód czelabiński) doszło w dniach 25-27 listopada 2012 r. W ostatni weekend listopada, kiedy to zwyczajowo przybywali odwiedzający, więźniowie zajęli dach jednego z budynków kolonii, wywiesili transparenty informujące o samowoli więziennych strażników, z prośbą o pomoc, i rozpoczęli strajk głodowy. W tym samym czasie przebywający pod bramami kolonii odwiedzający postanowili zostać w tym miejscu do czasu rozwiązania konfliktu. W nocy z 25 na 26 listopada oddziały OMON-u rozbiły tę demonstrację, jednak członkowie rodzin pozostali w pobliżu, żądając gwarancji bezpieczeństwa dla więźniów. Ostatecznie bunt został stłumiony 27 listopada. Wówczas zatrzymano około trzydziestu osób.
Władzom nie udało się jednak ukryć tej sprawy. Członek Regionalnej Komisji Społecznej ds. Praw Więźniów Nikołaj Sczur potwierdził fakty związane z wymuszeniami i torturowaniem więźniów przez administrację kolonii. Wobec niektórych funkcjonariuszy, w tym naczelnika kolonii Denisa Mechnowa, postawiono zarzuty z 286 artykułu rosyjskiego kodeksu karnego (nadużywanie władzy).
Źródło: kasparov.ru
(Błażej Cecota)