Lider rosyjskich opozycjonistów przeciwny federacji
Niedawno informowaliśmy o niepokojących sygnałach płynących z Republiki Karelii. Być może Kreml zdecyduje się na dalsze ograniczenie autonomii narodowych, a w dalszej perspektywie likwidację niektórych republik autonomicznych. Okazuje się, że w sukurs planom Putina idą… niektórzy przedstawiciele rosyjskich opozycji. I tak Aleksy Nawalny, którego akcje wzrosły dość znacznie w związku ze sprawą karną (oskarżenie o korupcję) i demonstracjami poparcia, które są jej wynikiem, udzielił wywiadu, w którym uznał federacyjny charakter państwa za przeszkodę w modernizacji kraju.
Nawalny dość ostro wypowiedział się na temat istniejących w Rosji autonomicznych republik narodowych. Stwierdził m.in. że są to twory efemeryczne, nikomu niepotrzebne, a nawet, że „nie wiadomo skąd się wzięły”. „Nie potrzebujemy żadnej federacji” – podkreślił lider opozycji i dodał, że Rosja powinna być państwem jednolitym, dzięki czemu łatwiej będzie wprowadzać reformy. Na czym miałyby one polegać? Przede wszystkim… na umocnieniu władzy organów samorządności lokalnej. Jednak nie w rozumieniu narodowym, a raczej terytorialnym (po pierwsze - samorząd miejski). Rząd centralny powinien zaś przede wszystkim zapewnić by „wybory nie zostały sfałszowane, sądy działały normalnie, a dochody z nafty były rozdzielane sprawiedliwie i równomiernie”.
Źródło:
(Błażej Cecota)